Warszawska lewica nie zapomina o tych, którzy jako pierwsi, motywowani dziełami Karola Marksa, podjęli na polskich ziemiach zorganizowaną walkę z wyzyskiem i przemocą kapitalistycznego państwa. Dziś na cytadeli odbyła się uroczystość na cześć czterech członków Międzynarodowej Socjalno-Rewolucyjnej Partii Proletariat.
Obchody 131 rocznicy egzekucji Piotra Bardowskiego, Stanisława Kunickiego, Michała Ossowskiego i Jan Pietrusińskiego odbyły się w niedzielę pod Bramą Straceń na warszawskiej cytadeli. Organizatorem wydarzenia był Piotr Ciszewski, działacz Lewicowej Alternatywy, a także twórca portalu Historia czerwona i czarno-czerwona”, poświęconego historycznym bohaterom walki o równość społeczną. Były znicze, przemówienia, złożenie wieńców, śpiewano pieśni polskiego ruchu robotniczego.
„Proletariatczycy zginęli, ponieważ walczyli o sprawiedliwość społeczną oraz jedność rewolucjonistów polskich i rosyjskich” – mówił Ciszewski podczas uroczystości, dodając jeszcze, że ich organizacja była pierwszym ugrupowaniem marksistowskim na ziemiach polskich. „Postulaty Proletariatczykow takie jak równość pracownic i pracowników,wolność zrzeszania się oraz wyzwolenie społeczne pozostają nadal aktualne” – zaakcentował działacz.
Zarówno Ciszewski, jak i przemawiający chwilę później Piotr Ikonowicz zwracali uwagę na niepokojące działania obecnej władzy, która próbuje osadzić na tym samym poziomie symbole nazistowskiego totalitaryzmu i czerwony sztandar. „Naszym obowiązkiem jest obrona prawdy historycznej” – mówił Ciszewski.