Site icon Portal informacyjny STRAJK

Warszawa: zagrzybione mieszkania komunalne. Lokatorzy płacą zdrowiem za chorą politykę miasta

Fot. Facebook/Warszawskie Stowarzyszenie Lokatorów

Raport sporządzony z inicjatywy WSL mówi jasno: władze miasta, zaniedbujące lokale komunalne, w pełni odpowiadają za ich dramatyczny stan. Zagrzybienie mieszkań naraża lokatorów na poważne schorzenia, łącznie z gruźlicą i nowotworami. To wnioski poparte wiedzą medyczną. Organizacja zapowiada interwencję w tej sprawie na sesji rady miasta.

W czwartek wieczorem Warszawskie Stowarzyszenie Lokatorów zaprezentowało wnioski z raportu, jaki powstał z inicjatywy tej organizacji, a dotyczy zdrowotnych konsekwencji życia w zagrzybionych mieszkaniach komunalnych, za które odpowiadają władze stolicy. W obecności lokatorów komunałek, członków WSL i publiczności, dr Michał Sutkowski, prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych, podsumował badanie, jakie przeprowadził we współpracy z inż. Krystyną Stryczulą z Polskiego Stowarzyszenia Mykologów Budownictwa. Daje ono podstawy do poważnego niepokoju o zdrowie, a nawet życie osób mieszkających w lokalach należących do miasta.

W mieszkaniach, gdzie nie ma centralnego ogrzewania, lokatorzy są zmuszeni ponosić zabójcze koszty rachunków za ogrzewanie elektryczne. Narzuca im je miasto, odmawiające montażu instalacji centralnych. Osoby niezamożne, jakimi zwykle są lokatorzy komunalni, nie są w stanie odpowiednio ogrzać mieszkań w zimie, a grzyb, jaki wskutek tego rozwija się na ścianach, powoduje poważne konsekwencje zdrowotne. Gruntowne remonty lokali z zasobu miejskiego są rzadkością. Zainteresowanie urzędników ich stanem jest minimalne, w przeciwieństwie do uwagi, jaką przykładają do terminowości płacenia rachunków przez lokatorów. Gmina zazwyczaj ogranicza się do powierzchownego usunięcia grzybów, a nawet do samego zamalowania ich. To zamiatanie problemu pod dywan.

Przeprowadzono zatem badanie ankietowe na Pradze Południe, gdzie według wiedzy WSL istnieje największy w stolicy problem ze stanem zasobu komunalnego. Mieszkania są tam w większości pozbawione CO. Najwięcej danych napłynęło z budynków znajdujących się na ul. Mińskiej, Kobielskiej i Chodakowskiej. Analiza około stu ankiet prowadzi do wniosku, że w 90 proc. lokali ściany silnie pokryte są grzybem, co najczęściej wynika z niedogrzania mieszkania. Badanie ma na razie charakter pilotażowy, daje jednak pełne podstawy do przeprowadzenia dalszych systematycznych, pełnoskalowych badań mających na względzie zdrowie publiczne.

Fot. Paweł Jaworski

Dr Sutkowski, który wizytował mieszkania w części niedogrzanych budynków, zaprezentował opinię popartą wiedzą naukową i własnym doświadczeniem zawodowym, w myśl której grzyby występujące w lokalach pozbawionych CO stwarzają dla mieszkańców zagrożenie w postaci ciężkich, przewlekłych, trudnych w leczeniu schorzeń. Przede wszystkim chodzi o choroby płuc (m.in. gruźlicę), lecz także skóry, oczu i wiele nowotworów.

Władze miasta i dzielnicy, jako właściciele tych mieszkań, pobierający za nie opłaty, ponoszą pełną odpowiedzialność za stan lokali i wynikające z niego zagrożenia dla zdrowia mieszkańców i zdrowia publicznego. Obowiązujące prawo budowlane nakłada na władze samorządowe obowiązek przeciwdziałania katastrofom (w tym przypadku zdrowotnym) wynikającym ze złego stanu budynków.

Dotychczasowe naciski mieszkańców i WSL nie przyniosły oczekiwanego zainteresowania problemem ze strony urzędników, mimo że zjawisko zagrzybionych mieszkań bez CO jest powszechne i ma charakter strukturalny. Antoni Wiesztort z WSL zaproponował na spotkaniu złożenie zbiorowego wniosku mieszkańców o inspekcję sanitarną zagrożonych budynków. Piotr Ciszewski zapowiedział, że WSL planuje interwencję na sesji Rady Miasta, by waga problemu dotarła wreszcie do świadomości władz stolicy. Stan mieszkań komunalnych na Pradze Południe sprawia, że na Kamionku występuje ognisko gruźlicy powodujące ryzyko epidemiologiczne.

Od ponad roku WSL prowadzi w Warszawie akcje informacyjne i interwencyjne zmierzające do instalacji przez władze miasta CO w całym zasobie komunalnym. Rachunki za ogrzewanie elektryczne powodują, że w okresie jesienno-zimowym koszty utrzymania mieszkania rosną o kilkaset a nawet tysiąc procent! Prowadzi to wpadania lokatorów w spiralę zadłużenia, rujnując ich finansowo. Jest to również problem strukturalny, związany ściśle z polityką miasta.

– Żeby dostać mieszkanie komunalne trzeba być biednym, a żeby je utrzymać trzeba być bogatym – mówi jedna z lokatorek działających w WSL.

Exit mobile version