Jak podaje „Gazeta Stołeczna”, z biblioteki na warszawskim Ursusie gorliwi pracownicy usunęli ponad sto różnych tytułów. W tytule zawierały one słowo „seks” lub dotyczyły tego obszaru.
Z półek biblioteki zniknęły m.in. książki dla dzieci: „Wielka Księga Cipek”, „Wielka księga Siusiaków”, a także napisana przez muzyka z zespołu Guns and Roses „Sex, drugs & rock’n’roll… i inne kłamstwa”, poradnik „Seks w kulturach świata”, a także książka dla rodziców „Seksualność dziecka: co każdy rodzic wiedzieć powinien”. Zbyt liberalną pozycją okazała się również pozycja Anny Marii Sigmunt „Seks w III Rzeszy” oraz książka opisująca skandale w ośrodku sióstr Boromeuszek w Zabrzu. „Pod nóż” poszła także klasyka literatury polskiej, czyli „Pornografia” Witolda Gombrowicza, która „pornograficzny” ma wyłącznie tytuł.
Cenzura dotknęła także filmy i seriale. W katalogu biblioteki jako „czasowo niedostępne” figuruje np. serial „Seks w wielkim mieście”, ale także „Nimfomanka” Larsa von Triera i „Polskie gówno” Grzegorza Jankowskiego.
Klucz, według którego wycofywano z biblioteki powyższe publikacje jest zaiste osobliwy. W zeszłym tygodniu dyrektor biblioteki Piotr Jankowski powiedział dziennikarzom „GW”, że utwory te są „zbyt liberalne”. A liberalizm obyczajowy ewidentnie nie jest po myśli nowej władzy. Władze warszawskiej dzielnicy – Ursusa, początkowo ignorowały doniesienia dziennikarzy i odsyłały do głównej biblioteki miejskiej przy ul. Koszykowej. Gdy już zdecydowały odnieść się do tematu, wiceburmistrz Ursusa stwierdził, że wycofano jedynie „zużyte i nieaktualne” tytuły.
Minister Piotr Gliński po objęciu urzędu powiedział pamiętne zdanie w kontekście przedstawienia w Śmierć i dziewczyna”: „Za pieniądze publiczne pornografii w polskich teatrach nie będzie”. Ktoś najwidoczniej wziął je do siebie i na wszelki wypadek postanowił wdrożyć w innych dziedzinach kultury.
[crp]