Były purpurat, znany z miłości do dzieci, opuścił szpital i będzie mógł uczestniczyć w procesie. Za molestowanie ministrantów na Dominikanie i posiadanie pornografii dziecięcej grozi mu do 6 lat więzienia.
Były nuncjusz apostolski na Dominikanie od piątku przebywał na oddziale intensywnej terapii rzymskiej kliniki Gemelii. Jak podaje BBC, jego stan zdrowia uległ poprawie, w związku z czym został przeniesiony do Watykanu, gdzie będzie oczekiwał na dalszy ciąg procesu pod opieką lekarzy.
Proces Wesołowskiego rozpoczął się 11 lipca. Ze względu na nieobecność oskarżonego, pierwsza rozprawa trwała tylko 6 minut. Zostały mu postawione zarzuty posiadania i ściągania z internetu pornografii dziecięcej, zmuszania dzieci do aktów seksualnych; kupowania oraz otrzymywania i ukrywania na dwóch osobistych komputerach pornografii dziecięcej w trakcie pobytu na Dominikanie i w Watykanie. Według oskarżenia, podczas sprawowania obowiązków nuncjusza na karaibskiej wyspie w latach 2008-2013, duchowny wielokrotnie zmuszał do seksu nieletnich ministrantów, a na swoim komputerze posiadał pokaźną kolekcję filmów porno z ich udziałem. Był również stałym gościem dzielnicy Colonial, znanej z męskiej prostytucji. Sprawa się wydała, po tym jak miejscowa telewizja wyemitowała reportaż opisujący wyczyny kościelnego dostojnika znad Wisły. Po publikacji materiału Wesołowski opuścił Dominikanę. W 2014 roku został wydalony ze stanu duchownego oraz osadzony w areszcie domowym, który opuścił po 60 dniach. Wyrok w jego sprawie zapadnie prawdopodobnie jesienią.