Porozumienie Mińskie z 2015 roku, choć przyczyniło się do osłabienia walk w Donbasie, praktycznie nie jest przestrzegane. Mimo obecności na tych terenach obserwatorów OBWE, obie strony wymieniają się ostrzałami.
Na granicy teoretycznego zawieszenia broni trwają regularne ostrzały. Wczoraj w Jeleniwce, na terytorium zajętych przez separatystów, ostrzelano z moździerzy cywilne samochody. Zginęło 5 osób, w tym kobieta w zaawansowanej ciąży, a 8 zostało rannych. Strona doniecka utrzymuje, że ostrzału dokonał batalion Ajdar, nawet wystawiono w sieci zdjęcie i dane oficera, który ostrzałem tym jakoby miał kierować. Strona ukraińska odrzuca te oskarżenia i twierdzi, że o prowokacja, a cywile zginęli z powodu „wybuchu w dwóch samochodach” znajdujących się w okolicach punktu kontrolnego. OBWE bada okoliczności tragedii.
Wobec utraty zaufania do misji OBWE i jej słabej efektywności, wczoraj w Moskwie zastanawiano się nad zmianą roli organizacji międzynarodowych w konflikcie w Donbasie. Sekretarz generalny OBWE Lamberto Zannier uważa, że wymagałoby to sformułowania na nowo mandatu misji OBWE, tym bardziej, że proponowane jest, by była to uzbrojona misja policyjna.
– Jednak jeśli pójdziemy w tym kierunku, to będzie nam potrzebny nowy mandat, który powinien być przyjęty przez wszystkich członków OBWE – powiedział Zannier. To nie jest niemożliwe, jeśli zważyć, że pomysł zwerbalizował prezydent Ukrainy Petro Poroszenko, powołując się na fakt, że zgodę na takie rozwiązania wyraził prezydent Rosji.