Petra Laszlo, kamerzystka stacji telewizyjnej N1, którą w 2015 sfilmowano, gdy kopie uchodźców usiłujących przekroczyć granicę, będzie pod dozorem kuratora.
Sąd nie miał zbytniego pola manewru, ponieważ nie udało się wykazać, że motywem agresywnego zachowania reporterki było pochodzenie imigrantów, których zaatakowała. Równie dobrze mogła być to paniczna reakcja kobiety, która znalazła się w pędzącym na oślep, napierającym tłumie. Sąd jednak odrzucił tłumaczenie Petry Laszlo, jakby działała w obronie własnej – ponieważ w materiale wyraźnie widać, że to ona inicjuje agresję.
Dziennikarka zeznawała w sądzie za pośrednictwem połączenia wideo. Rozpłakała się i powtarzała, że “wszyscy krzyczeli, to było przerażające”. Sędzia Illes Nanasi wydał wyrok w zawieszeniu, oddając Petrę Laszlo pod dozór kuratora. Uznał, że jej zachowanie było “sprzeczne z normami społecznymi”.
Świat uznał za oburzające, gdy 8 września 2015 reporterka węgierskiej stacji N1, związanej z Jobbikiem, podczas próby nielegalnego przekroczenia granicy przez grupę około 400 migrantów, w szalonym sprincie ku przejściu granicznemu kopnęła dwie osoby – młodego mężczyznę, a potem dziewczynkę. Usiłowała kopnąć również mężczyznę z dzieckiem na ręku. Ten stracił równowagę i przewrócił się.
Do zdarzenia doszło jeszcze przed zamknięciem przez Węgry granicy z Serbią. Petra Laszlo została zwolniona z pracy. Miała tłumaczyć się, że na nagraniach “nie poznaje samej siebie”. Trzeba przyznać, że wielokrotnie za swoje zachowanie przepraszała. Na swoim Twitterze wciąż ma jednak wpisy, w których raz wzywa do tego, by utrzymać Europę białą i wolną od imigrantów, innym razem zarzeka się, że nie jest rasistką.