Czyżby najnowsza fala katolickiej szczujni przebrała miarę? Wygląda na to, że nawet niektórzy księża nie są już w stanie wytrzymać fundamentalistycznego naporu, nagonek i prostackiego języka jakim operuje kościół w Polsce.
Kampanię, którą propagandowe platformy medialne wspierające PiS już opisały w histerycznym tonie jako „bunt”, wszczął dość znany duchowny rzymskokatolicki Paweł Gużyński. Jest dominikańskim kaznodzieją i rekolekcjonistą oraz liturgistą, pochodzi z Torunia. Chodzi o to, by abp. Jędraszewski podał się do dymisji po tym jak wygłosił obłąkańcze kazanie o „czerwonej zarazie” i „tęczowej zarazie” podczas uroczystości upamiętniających Powstanie Warszawskie w dniu 75. rocznicy jego rozpoczęcia.
Przypomnijmy. Jędraszewski powiedział podczas krakowskich uroczystości upamiętniających Powstanie Warszawskie, poza wieloma standardowymi bon motami ze zbioru katolicko-narodowej szczujni, również takie słowa: „Czerwona zaraza już nie chodzi po naszej ziemi, ale pojawiła się nowa, neomarksistowska, chcąca opanować nasze dusze, serca i umysły. Nie czerwona, ale tęczowa”.
Wczoraj (4 sierpnia) zaproponował na portalu społecznościowym Facebook aby ludzie masowo zaczęli nadsyłać do krakowskiej kurii (miejsce pracy Jędraszewskiego) listy z prośbą o „honorową” jak pisze Gużyński, dymisję arcybiskupa.
Jak podkreśla dominikanin, nie chodzi mu o wewnątrzkościelny bunt. Wręcz przeciwnie, prosi aby apel został skierowany „wspólnie, konsekwentnie i z zachowaniem należytego szacunku dla urzędu biskupa”, „będzie to miało przynajmniej siłę wyrazu naszej przyzwoitości”. Zaproponowaną przez siebie akcję Gużyński określił mianem „katolickiego maratonu pisania listów”; powołuje się na swoje doświadczenia z okresu pracy w Amnesty International.
Paweł Gużyński pochodzi z Torunia, w młodości przez 12 lat grał w piłkę nożną w klubie Elana Toruń. W 1988 r. włączył się w działalność toruńskiego oddziału Ruchu „Wolność i Pokój”. Zajmował się kolportażem ulotek i wydawnictw podziemnych. Znany jest ze swoich niefundamentalistycznych poglądów. W wywiadzie dla bulwarowego portalu Gazeta.pl przyznał m.in., że katolicy także wychowują homoseksualne dzieci jak również, że „LGBT wywalić ze społeczeństwa się nie da” w nawiązaniu do niedawnych brutalnych napaści prawicy na Marsz Równości w Białymstoku.