Site icon Portal informacyjny STRAJK

Wielowieyska: dzieci są głodne przez niezaradnych rodziców

Dominika Wielowieyska po raz kolejny wykazała się empatią i zrozumieniem problemów zwykłych ludzi / facebook.com/Kompromitacje-Wielowieyskiej

Dziennikarka „Gazety Wyborczej” i radia TOK FM przypuściła atak na rządowy program „Rodzina 500+”. Według Dominiki Wielowieyskiej zjawisko głodu i niedożywienia wśród dzieci jest konsekwencją niedbałości ich rodziców, a więc wdrażane przez PiS zmiany nie są żadnym skutecznym rozwiązaniem problemu. Tymczasem opinie ekspertów mówią zupełnie coś innego.

Wielowieyska dotychczas była znana głównie z prowadzenia irytujących audycji w porannym paśmie TOK FM oraz równie drażniących felietonów w „Wyborczej”. Dziennikarka propagowała w nich poglądy dogmatycznie neoliberalne. W ostatnich miesiącach zdobyła też rozgłos jako jedna z głównych orędowniczek Komitetu Obrony Demokracji. Poddawała miażdżącej krytyce praktycznie wszystkie działania ustawodawcze rządzącej ekipy. Tak też się stało w przypadku programu wsparcia dla rodzin posiadających przynajmniej dwójkę dzieci, wprowadzanego właśnie przez PiS.

Zdaniem Wielowiejskiej „Dzieci niedożywione są tam, gdzie rodzice są niedbali albo niezaradni. I wtedy 500 zł nie pomoże, bo wydadzą na co innego”. Taką opinię wyraziła w poniedziałek na swoim profilu na Twitterze. Reakcją była fala krytyki nie tylko ze strony zwolenników PiS, ale również środowisk lewicowych i osób posiadających podstawową wiedzę na temat zjawiska.

Pani Wielowieyska lepiej wykorzystałaby te pieniądze.Np. kupiłaby ciastka.

Posted by Kompromitacje Wielowieyskiej on 1 luty 2016

Według danych Polskiego Czerwonego Krzyża liczba dzieci niedożywionych w Polsce sięga aż 700 tysięcy. Jest to wskaźnik sytuujący nasz kraj na jednym z najwyższych miejsc w Unii Europejskiej. W gorszych warunkach żyją tylko dzieci w Bułgarii i Rumunii. Wśród przyczyn zjawiska wymienia się przede wszystkim niskie dochody rodziców, będące efektem strukturalnej specyfiki gospodarki, której główną przewagą konkurencyjną są niskie płace. Szczególnie trudna jest sytuacja rodzin wielodzietnych. Wśród gospodarstw z co najmniej czworgiem dzieci, w skrajnej biedzie żyje ok. 26 proc. W rodzinach z mniejszą liczbą dzieci odsetek ten wynosi 6 proc. Według Jolanty Grotowskiej-Leder z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Łódzkiego, pomoc ze strony akcji charytatywnych takich jak „Maciuś” czy „Pajacyk” nie jest w stanie zaspokoić istniejących potrzeb, gdyż biorąc pod uwagę skalę zjawiska, konieczna jest interwencja ze strony władz państwowych, które jako jedyne posiadają odpowiednie środki i instrumenty do prowadzenia polityki socjalnej. Takim rozwiązaniem mógłby być chociażby program „Rodzina 500+”, który jednak nie obejmie najbiedniejszych dzieci, które nie mają rodzeństwa

Dziennikarka „GW” po raz kolejny wykazała się zatem rażącym dyletanctwem, połączonym z brakiem elementarnej empatii, co w zestawieniu z jej zaangażowaniem w ruch na rzecz obrony demokracji w Polsce, jest sprzecznością dość znamienną dla środowiska, z którym jest związana.

[crp]
Exit mobile version