Negocjowali z blokiem lewicowym, rozmawiając jednocześnie z Koalicją Obywatelską. Dziś podjęli decyzję. Niestety, Partia Zieloni, mająca w programie wiele postępowych postulatów, do wyborów pójdzie z konserwatywno-neoliberalną formacją Grzegorza Schetyny.
Szef Platformy Obywatelskiej przyjął dziś kolejny hołd lenny. W poczet jego wasali wpisała się Partia Zieloni, która w sondażach cieszy się poparciem od 0,5 do 1 proc. respondentów. Z takich pozycji trudno zawrzeć partnerską umowę z formacją cieszącą się prawie sympatią prawie 30 proc. Wydawało się zresztą, że dla partii dowodzonej przez Małgorzatę Tracz i Marka Kossakowskiego oczywistym wyborem będzie lewicowa koalicja. Tak się jednak nie stało.
Partia poinformowała dziś o zawarciu porozumienia z konserwatystami. Zieloni będą trzecią – po Nowoczesnej i Inicjatywie Polska – przybudówką Platformy Obywatelskiej. Ich decyzja jest kolejnym sygnałem świadczącym o apetycie formacji Schetyny na elektorat centrolewicowy. Zadanie przyciągnięcia tego segmentu otrzymała Barbara Nowacka, liberalna polityczka, zwasalizowana przez Platformę jesienią ubiegłego roku. Efekty jej działań są już widoczne – wczoraj start z list KO ogłosiła Katarzyna Piekarska, była posłanka SLD, a także były przewodniczący Sojuszu, ostatnio niezrzeszony senator, Grzegorz Napieralski. W planach jest również zwerbowanie Jerzego Wenderlicha (SLD) i prezydenta Rzeszowa Tadeusza Ferenca. Ten pierwszy miałby startować do Senatu, drugi do Sejmu.
Za co Zieloni sprzedali lewicę? Jak podaje partia w swoim komunikacie, Tomasz Aniśko, lider Zielonych w Ośnie Lubuskim, będzie otwierał listę Koalicji Obywatelskiej w województwie lubuskim, dwójką we Wrocławiu ma być Małgorzata Tracz, a na drugiej pozycji w Koninie znaleźć ma się Miłosława Stępień.
Przewodniczący partii Marek Kossakowski dobrze dogaduje się z liberałami nie od dziś. Pamiętamy jego blamaż na proteście KOD, kiedy pozował do zdjęcia z antyzwiązkowym trybunem, neoliberalnym propagandzistą, Wojciechem Maziarskim. Dziś Kossakowski również był pełen entuzjazmu.
– Start w roli podmiotu współtworzącego Koalicję Obywatelską to wielka szansa dla polskich Zielonych na wprowadzenie pierwszych zielonych posłów i posłanek do polskiego Parlamentu. A co za tym idzie – wielka szansa na wzmocnienie zielonych wartości: ekologii, demokracji i sprawiedliwości społecznej w Polsce – powiedział przewodniczący Partii Zieloni.