Site icon Portal informacyjny STRAJK

Więzienie za jazdę bez biletu

Za jazdę na gapę można w Polsce trafić do więzienia. Kodeks wykroczeń uznaje trzykrotny przejazd bez biletu  za „próbę wyłudzenia przejazdu” zagrożoną grzywną do 5 tys. zł, aresztu bądź więzienia. Co więcej, polskie przepisy nie pozwalają na zamianę aresztu czy więzienia na bransoletkę elektroniczną.

Boleśnie przekonała się o tym 23-letnia Klaudia Żelazna, pomoc kuchenna z Warszawy, która „wyłapała” kilka mandatów. Przez ostatnie kilka lat zarabiała ok. 1700 zł miesięcznie. Ze względu na niskie zarobki nie była w stanie płacić kar, więc e-sąd w Lublinie skazał ją zaocznie na 15 dni aresztu. Dziewczyna nie stawiła się do więzienia, próbowała zamienić ten wyrok na grzywnę bądź bransoletkę elektroniczną. Bezskutecznie. Przez sześć tygodni ukrywała się przed policją, aż w końcu sama postanowiła się zgłosić do wskazanego aresztu, ponieważ policjanci niemal codziennie nachodzili jej matkę. W tym czasie wezwania na komendę otrzymało kilku jej krewnych i przyjaciół – którzy także „wyłudzili” przejazd.

Historia Klaudii wstrząsnęła Warszawą. W jej obronie stanęli znani muzycy; m.in. Robert Brylewski i Tomasz Świtalski z Kryzysu oraz Muniek Staszczyk i Tomasz Pierzchalski z T.Love a także jazzman Wojciech Czajkowski. Zaapelowali do Sejmu, prezydenta i innych władz, by nie karały młodzieży więzieniem za jazdę na gapę. Rzecz w tym, że ubogich warszawiaków po prostu nie stać na bilet. Warto też zapytać o koszty pakowania młodzieży za kratki. W stolicy bilet kosztuje 4,40 zł, zaś dzienny pobyt w więzieniu – ok. 80 zł. Nie wiadomo, ile kosztował pościg za Klaudią.

Exit mobile version