Poznańskie władze nie zamierzają bezczynnie przyglądać się haniebnej bierności rządu podczas kryzysu migracyjnego. Samorządowcy ze stolicy Wielkopolski zamierzają sprowadzić do miasta grupę uchodźców i oczekują, że władze centralne im w tym pomogą.

Prezydent Jacek Jaśkowiak facebook.com/jaskowiakjacek

Prezydent Jacek Jaśkowiak już wcześniej deklarował, że za jego kadencji Poznań będzie miastem otwartym dla migrantów. W czerwcu ubiegłego roku, kiedy rząd po raz kolejny oświadczył, że Polska nie będzie wpuszczać ofiar wojny i terroru na swoje terytorium, włodarz zaprosił do Poznania syryjską matkę z dzieckiem. Ostatecznie jednak rodzina nie osiedliła się w Wielkopolsce.

Teraz władze Poznania chcą urealnić swoją obietnice. Już niebawem do miasta mogą trafić osoby starające się o azyl polityczny w naszym kraju. Nieoficjalnie wiadomo, że będą to w większości obywatele Czeczenii i Syrii. – Prezydenci Jaśkowiak i Solarski niedawno odbyli w tej sprawie rozmowę z wiceministrem Szynkowskim vel Sękiem. Ponowili chęć przyjęcia w Poznaniu uchodźców, w oparciu i w ramach współpracy z administracją rządową – powiedziała w rozmowie z „Głosem Wielkpolskim” Hanna Surma, rzecznik urzędu miasta.

Poznański ratusz ma nadzieję, że uzyska wsparcie proceduralne ze strony Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Nie wiadomo jeszcze, ilu dokładnie uchodźców będzie w stanie ugościć u siebie miasto. Obecnie procedurą przydzielenie azylu jest objętych około trzystu osób. Strona rządowa próbowała zniechęcić Jaśkowiaka i jego ekipę do pomysłu ściągnięcia migrantów do kraju. Urzędnicy wskazywali, że jest również inna możliwość – zaangażowanie w pomoc na miejscu, czyli np. budowa szkoły w Syrii. Poznań jednak taką formę pomocy odrzucił, podkreślając, że u bram Europy oczekuje zbyt duża liczba potrzebujących.

Niezależnie od tej inicjatywy, w Poznaniu wykiełkował inny pomysł na wsparcie ofiar wojny w Syrii.  Radny Marek Sternalski ujawnił, że prowadzone są rozmowy w sprawie umożliwienia nauki na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza syryjskim studentom. Pozytywnie o takim koncepcie wypowiadają się rówież inni samorżądowcy. – Uczelnie są otwarte na tego typu współpracę i wykazują się inicjatywą, podobnie jak Caritas, który wziął na siebie rekrutację w Syrii. Uczelnie zapewnią 5-6 osobom akademiki, a miasto wesprze ich stypendium socjalnym – powiedział Grzegorz Ganowicz, przewodniczący rady miasta.

Jacek Jaśkowiak konsekwentnie odrzucał ksenofobiczną retorykę prezentowaną przez polskie władze centralne. W 2015 roku uczestniczył w demonstracji „Uchodźcy mile widziani”, a kiedy miejscowi nacjonaliści zorganizowali nienawistną defiladę przeciwko pomocy migrantom, skwitował ich zachowanie cytatem „gdy rozum śpi, budzą się demony”.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. dewiant jaśkowiak niech przyjmuje migrantów we własnym domu i na własny koszt a nie jak zwykle za jego debilne pomysły płacić ma społeczeństwo poznania

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Koalicji Lewicy może grozić rozpad. Jest kłótnia o „jedynkę” do PE

W cieniu politycznej burzy, koalicja Lewicy staje w obliczu niepewnej przyszłości. Wzrasta…