Wczoraj o północy zakończył się 12-godzinny protesty Amnesty International oraz Fundacji „Panoptykon” przeciwko ustawie o inwigilacji, którą podpisał Andrzej Duda, a której zapisy od jutra wchodzą w życie.
Manifestacja odbyła się pod hasłem „Władzo, wyloguj się z mojego prywatnego życia!”. Zorganizowali ją przedstawiciele Amnesty International, Akcja Demokracja oraz Fundacja „Panoptykon”. Demonstranci przynieśli ze sobą latarki, aby symbolicznie „rzucić nieco światła na inwigilację”. Zapalili je jednocześnie o godzinie 20.00.
– O tej godzinie wszyscy razem rozpraszamy mrok, by rzucić światło na ingerencję w naszą prywatność. Przyjdźcie licznie. Przynieście komórki, latarki i inne źródła światła. Niech będzie jasno! – zachęcali organizatorzy.
Czas protestu, czyli 12 godzin, ma symbolizować 12. artykuł Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka: „Nie wolno ingerować samowolnie w czyjekolwiek życie prywatne, rodzinne, domowe ani w jego korespondencję, ani też uwłaczać jego honorowi lub dobremu imieniu. Każdy człowiek ma prawo do ochrony prywatnej przeciwko takiej ingerencji lub uwłaczaniu”.
Fundacja „Panoptykom” wielokrotnie ostrzegała przed kontrowersyjnymi zapisami w przyjętej przez PiS nowelizacji ustawy o policji i służbach specjalnych. Przedstawiciele organizacji opublikowali szereg analiz dowodzących zbyt daleko posuniętej ingerencji śledczych w życie obywateli, na jaką owa nowelizacja przyzwala. – Ustawa pozwala na tworzenie szczegółowych profili użytkowników internetu – przestrzegał podczas prac sejmowej komisji Wojciech Kalicki z „Panoptykonu”.
Andrzej Duda zdecydował się wyjść do protestujących. Stwierdził, że „również widzi braki w ustawie” i obiecał, że „będą rozmowy w szerszym gronie, by ustalić formę kompromisu”. Rodzi się pytanie, po co podpisywał ustawę, skoro nie był przekonany do słuszności zapisanych w niej rozwiązań?
Amnesty International przygotowało petycję do koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego, w której domaga się, by tylko sąd mógł decydować o dostępie do prywatnych danych, a także, by stworzono zamknięty katalog przestępstw, w związku z którymi wolno prowadzić działania operacyjne. Do tej pory podpisało się pod nią 4 tys. osób. Swój sprzeciw można wyrazić tutaj.
[crp]