Site icon Portal informacyjny STRAJK

Właściciel Amazona zarobił na epidemii 24 mld dolarów. „Przepaść majątkowa staje się tylko większa”

Jeff Bezos, właściciel Amazona /youtube.com

Straciłeś właśnie pracę? Zamrozili Ci połowę wypłaty? Brakuje Ci do czynszu? Pożyczasz od bliskich? Wyobraź sobie, że na tym samym świecie żyje człowiek, który na pandemii zarobił astronomiczną kwotę i umocnił się na pierwszej pozycji w rankingu możnych.

Ten człowiek to oczywiście Jeff Bezos. Właściciel wysyłkowego giganta Amazona, który przed pandemią był już tak bajecznie bogaty, że rozpoczął przygotowania do podróży na Marsa i Księżyc, teraz, kiedy setki milionów ludzi w wyniku kryzysu zostało zepchniętych w strefę nędzy, powiększył swój majątek o 24 miliardy amerykańskich dolarów.

Centra logistyczne Amazona na całym świecie, w tym również w Polsce pracują na pełnych obrotach. Podczas gdy obywatelom zabrania się wychodzić z domu, a policja rujnuje mandatami biegaczy i rodziny z dziećmi, pracownicy amerykańskiego koncernu muszą karnie przychodzić do pracy. W efekcie wartość rynkowa spółki poszybowała o 5,3 proc. w ciągu tygodnia, co przełożyło się na rekordowy wzrost majątku Bezosa.

Świetnie mają się również inni krezusi. Majątek Elona Muska, twórcy i szefa Tesli, wzrósł już o 10,4 mld USD w tym roku, co lokuje go na drugim miejscu w zestawieniu tych, którzy na zarazie skorzystali najbardziej. Liderem jest oczywiście Bezos.

O tym, że podczas epidemii ma miejsce kolejna grabież mówią nawet przedstawiciele świata biznesu.

– To co się obecnie dzieje powoduje, że przepaść majątkowa staje się tylko większa – powiedział Matt Maley, główny strateg w Miller Tabak + Co. – Naprawdę bogaci ludzie nie muszą się martwić. Tak, może stają się trochę mniej zamożni, ale nie muszą zastanawiać się co włożyć do garnka, czy jak zatrzymać dach nad głową. Największą niesprawiedliwością tego wszystkiego jest to, kto z tego najbardziej skorzysta. Pieniądz robi pieniądz – dodał.

Koncern Amazon jest wart ponad bilion (tysiąc miliardów) dolarów . W 2018 roku firma zanotowała 11,2 mld dolarów zysku, tylko w samych Stanach Zjednoczonych. Mimo to nie zapłaciła do budżetu federalnego ani centa podatku (powinna 2,35 mld). Wszystko dzięki prezentowi, jaki sprawił wielkiemu kapitałowi prezydent Donald Trump, który obniżył podatki korporacjom oraz stworzył system ulg podatkowych, luk prawnych i zwolnień.

Gdyby podzielić kwotę 2,35 mld dolarów przez 5 tys. dolarów, czyli maksymalną zapomogę jaką mogą uzyskać pracownicy, to okazałoby się, że za niezapłacony podatek można sfinansować pomoc dla 470 tys. pracowników. Obecnie liczba bezrobotnych w USA przekroczyła 10 mln.

W marcu, kiedy pandemia zaczęła przekładać się na gospodarcze spowolnienie, prezes Bezos wygłosił dramatyczny apel do społeczeństwa o datki na podstawowe wsparcie dla swoich 800 000 pracowników, którzy cierpią z powodu ubóstwa.

 

Exit mobile version