Skrajnie prawicowi aktywiści z tzw. ruchu tożsamościowego ruszają na Morze Śródziemne, aby przeprowadzić akcję „obrony Europy”. „Tożsamościowcy” pochodzą głównie z Niemiec, Francji i Włoch. Będą blokować działania ratunkowe organizacji pomagających uchodźcom.
Operacja nosi nazwę „Defend Europe” i odbywa się za pomocą 40-metrowego statku, który wyruszył w okolice wybrzeża libijskiego i ma przeszkadzać przemytnikom ludzi i organizacjom pozarządowym ratującym migrantów z tonących pontonów.
Organizatorzy operacji są znani służbom specjalnym państw, z których pochodzą i podlegają monitoringowi ich kontrwywiadów wojskowych. Swoje działania rozpoczęli w maju w sieci. Za zebrane tam 76 tys euro wynajęli statek „C-Star”, który właśnie płynie na Sycylię, by tam wpuścić na pokład prawicowych aktywistów i popłynąć z nimi na południe.
Tam będą blokować dostęp statków ratowniczych do łodzi z uchodźcami po to, aby nie trafili oni do Włoch. Następnie będą wzywali libijską straż wybrzeża, by zabrała migrantów z powrotem na terytorium Libii.
Międzynarodowe organizacje ratujące ludzi na Morzu Śródziemnym boją się, że utrudnienia spowodowane przez prawicowców mogą wiązać się ze stosowaniem przemocy. Akcję „tożsamościowcow” potępił Komitet Antyrasistowski przy rządzie Francji. Złożył też doniesienie zagrożeniu łamania prawa.
Niestety akcja blokowania ratujących jest spójna ze stanowiskiem włoskich władz,które zamierzają uniemożliwić łodziom ratowniczym zawijania z uratowanymi do włoskich portów.