
Po śmierci George’a Floyda również włoscy aktywiści od ubiegłego tygodnia organizują się, żeby zademonstrować swój sprzeciw wobec wszelkich zachowań rasistowskich. Takie działania w kolejnych dniach zdominują włoską przestrzeń społeczną. Po manifestacjach ruchu „pomarańczowych kamizelek”, które trwają od końca maja i demonstracjach opozycji zorganizowanych w Święto Republiki, antyrasistowska mobilizacja stanowi swoistą kontynuację włoskich protestów społecznych.

We Włoszech manifestacje broniące praw osób innej rasy, narodowości mają swoją tradycję od lat. Na pewno wynika to z faktu, że w ostatnich latach Włosi przyjmowali uchodźców z Afryki. Od lat dziewięćdziesiątych państwo włoskie przyjmuje regularnie imigrantów zarobkowych z Europy wschodniej, Indii i Ameryki Południowej. Poza incydentami dyskryminacji na tle rasowym, czy religijnym, jakie miały miejsce w ostatnich latach, mocno podsycane przez ugrupowania neofaszystowskie – trzeba przyznać, że Włochy to kraj bardzo tolerancyjny i otwarty na inność. O taki wizerunek też mocno zabiegał były rząd centrolewicowy Partii Demokratycznej. Właściwie co roku partie i ruchy lewicowe organizują nawet w małych miejscowościach manifestacje przeciwko dyskryminacji rasowej, narodowej i religijnej.
Już od ubiegłego tygodnia Włochy mobilizują się dla George’a Floyda, który zginął podczas policyjnego aresztowania w Minneapolis. Jedna z pierwszych manifestacji odbyła się przed Palazzo Maroni w Padwie z inicjatywy studentów i uczniów szkół średnich. W większości młodzi uczestnicy chcieli otwarcie wyrazić swój protest wobec śmierci 46-letniego Afroamerykanina. Do organizatorów uczestniczących w zgromadzeniu przyłączyli się też działacze innych organizacji, między innymi – Udu Padua, Zrzeszenie Uczniów Szkół Średnich w Padwie i Regionie Veneto, Związki Zawodowe CGIL, Włoska Lewica, Partia Demokratyczna, Centrum Kobiet Red-Ave i Rifondazione Comunista (Odrodzenie Komunistyczne).
W kolejnych dniach aktywiści i kolektywy uniwersyteckie będą animować i koordynować akcję Pomodori Rosso Sangue (Krwistoczerwone Pomidory) już obecną w mediach społecznościowych, autorstwa Diletty Bellotti, aktywistki, która od lat walczy o prawa godnej pracy i płacy dla robotników włoskich i imigranckich.
W ostatnich dniach Rzym i Mediolan stały się sceną flash mobów organizowanych w intencji George’a Floyda. W stolicy Włoch przed ambasadą USA odbyło się pokojowe zgromadzenie, gdzie dziesiątki osób skandowało hasło: Czarne życie ma znaczenie! Jednocześnie demonstrujący prezentowali kartony z napisem: Nie mogę oddychać. Te same hasła zostały użyte w ubiegły piątek, 29. maja, podczas manifestacji zorganizowanej przez miejskie centrum społeczne pod konsulatem amerykańskim w Mediolanie.
Kolejne z wydarzeń, które zostało już zatwierdzone przez policję, zaplanowano w Turynie na Piazza Castello w sobotę o godzinie 15.00. Przedsięwzięcie zostało zainicjowane przez turyńskie kolektywy uniwersyteckie Bonobo i Unipensanti; aktywista Angelo Sairitupa poinformował, że wydarzenie będzie reklamowane w internecie – organizatorzy starają się zaprosić jak najwięcej organizacji na tę manifestację.
Liczne flash moby i różnego rodzaju przedsięwzięcia antyrasistowskie planowane są w najbliższych dniach w większych miastach Półwyspu Apenińskiego.W tym tygodniu w Turynie, Neapolu, Bergamo, Genui, Palermo, Materze i Bari odbędą się manifestacje domagające się sprawiedliwości po śmierci Floyda i potępienie rasizmu we wszystkich jego postaciach.
Warto dodać, że na fali antyrasistowskich protestów w Rzymie swojej siedziby została pozbawiona neofaszystowska organizacja włoskiej skrajnej prawicy Casapound.
Nie będzie pomnika Dzierżyńskiego przed moskiewską Łubianką
Siergiej Sobianin, burmistrz Moskwy, kazał zatrzymać wczoraj internetową ankietę na temat …