Nie będzie sprawy sądowej o zniesławienie. Wojewoda lubelski Przemysław Czarnek poszedł na ugodę. Przedstawiciel rządu, który przed październikowym marszem równości popisał się homofobiczną wiązanką pod adresem organizatorów, teraz będzie musiał grzecznie przeprosić.

Dziś rano w lubelskim Sądzie Rejonowym odbyło się posiedzenie w związku ze sprawą, jaką wojewodzie Czarnkowi założył Bartosz Staszewski, jeden z organizatorów pierwszego, historycznego marszu równości, który w październiku przeszedł ulicami stolicy wschodniego województwa. Sprawa zakończyła się bardzo szybko, bo przedstawiciel rządu postanowił pójść na ugodę.

„Uprzejmie informuję, iż nie było nigdy moim zamiarem obrażenie i dyskryminowanie kogokolwiek moimi słowami wypowiedziany w dniu 27 września 2018 roku na temat planowanego wówczas w Lublinie Marszu Równości w tym żadnej grupy społecznej” – wyrecytował Czarnek podczas dzisiejszej rozprawy.


Jak informuje Marsz Równości w Lublinie, warunkiem zawarcie ugody jest opublikowanie przeprosin na kanale wojewody na YouTube.

Lubelska społeczność LGBT uważa, że dzisiejsze rozstrzygnięcie jest ich zwycięstwem. – Ta ugoda to dowód na to, że nawet wysokiego rangą urzędnika, obywatel może pociągnąć do odpowiedzialności za swoje homofobiczne wypowiedzi – czytamy w ich komunikacie. – Warto chodzić do sądów, aby bronić swoich racji. Te przeprosiny to zwycięstwo wszystkich osób LGBT+ nad pisowską homofobią – wskazują lubelscy aktywiści.

Przypomnijmy, że kiedy społeczeństwo Lublina szykowało się do pierwszego równościowego pochodu w dziejach miasta, wojewoda Czarnek robił wszystko by do marszu nie dopuścić. Najpierw określił inicjatywę jako „promowanie zboczeń, dewiacji i wynaturzeń”, a następnie naciskał na prezydenta Lublina, by ten zakazał pochodu. W efekcie Krzysztof Żuk, polityk Platformy Obywatelskiej, wydał taki zakaz opierając się na kuriozalnej argumentacji, iż służby nie będą w stanie zapewnić bezpieczeństwa uczestnikom marszu, a także turystom przebywającym w centrum, w obliczu zagrożenia ze strony homofobicznej kontrdemonstracji. Zakaz został podtrzymany przez Sąd Okręgowy, a następnie uchylony przez Sąd Apelacyjny w Lublinie.

Więcej o zeszłorocznym lubelskim Marszu Równości można przeczytać w reportażu Macieja Wiśniowskiego na naszych łamach.

paypal
Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Koalicji Lewicy może grozić rozpad. Jest kłótnia o „jedynkę” do PE

W cieniu politycznej burzy, koalicja Lewicy staje w obliczu niepewnej przyszłości. Wzrasta…