Site icon Portal informacyjny STRAJK

Wojska syryjskie odbijają Palmyrę

Symboliczny sukces odniósł Baszszar al-Asad. Jego wojska, wspierane przez Rosję i Iran, wkroczyły 24 marca do Palmyry.

Zniszczona przez ISIS w sierpniu 2015 r. świątynia Baalszamina w Palmyrze / fot. Wikimedia Commons

Od maja 2015 r. w starożytnym mieście niepodzielnie władali dżihadyści. Filmy, na których uwiecznili oni niszczenie bezcennych zabytków, w tym zbudowanych w I w. świątyń Bela i Baalszamina, z przerażeniem oglądał cały świat. Wykopaliska Palmyry i sąsiadujące nowożytne miasto Tadmur mają również znaczenie strategiczne – położone są między Damaszkiem a Dajr az-Zaur, o które toczą się zażarte walki między armią syryjską a ISIS.

Stąd też determinacja wojsk rządowych, by Palmyrę odzyskać. Działania w tym kierunku trwały nieprzerwanie od blisko miesiąca – rozejm w wojnie domowej w Syrii nie dotyczy walk z terrorystami z ISIS oraz Frontu Obrony Ludności Lewantu. W uderzeniu na Palmyrę brały udział wojska syryjskie oraz szyickie milicje dowodzone przez oficerów z irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, w tym oddziały ochotników afgańskich. Z powietrza wspierały je rosyjskie samoloty. Efektem jest przejęcie kontroli nad wzgórzami otaczającymi Palmyrę i Tadmur, a następnie wkroczenie do południowej dzielnicy miasta, w której przed wojną znajdowały się głównie hotele. Marsz przez zrujnowane kwartały Tadmur, gdzie niegdyś żyło 50 tys. mieszkańców, zahamowały liczne miny pozostawione przez uciekających dżihadystów. Wojsko syryjskie przeprowadza jedynie pojedyncze wypady na północ. Jak pokazują doświadczenia z walk z ISIS w Iraku, całkowite wyparcie terrorystów z miasta i okolic może potrwać tygodnie, a nawet miesiące.

Ogromny symboliczny sukces wojsk wiernych Baszszarowi al-Asadowi wzmacnia pozycję rządowej delegacji podczas rozmów pokojowych w Genewie. Negocjacje rządu z opozycją nadal nie przynoszą widocznych efektów.

Exit mobile version