Site icon Portal informacyjny STRAJK

Wrócił Strajk Kobiet, wróciła policyjna przemoc. Gaz, wykręcane ręce, poturbowani dziennikarze i obrońcy praw człowieka

fot. Piotr Nowak

Nic się nie zmieniło w podejściu władzy do antyrządowych protestów. W środę w Warszawie policja znów używała nieuzasadnionej siły wobec uczestników i uczestniczek pokojowych demonstracji. Ponad 20 osób zostało zatrzymanych.

Do godzin nocnych kilkadziesiąt osób protestowało pod komisariatem przy ulicy Wilczej, domagając się wypuszczenia zatrzymanych uczestników protestów. W rozmowach i przemówieniach wybrzmiewały gniew i frustracja. Padały oskarżenia w stronę policji. – Cała ta formacja jest oparta na założeniu, że kara jest metodą wychowawczą – mówiła jedna z kobiet.

Skandowano: ” Łapcie przestępców we własnych szeregach”, „Wypuścić zatrzymanych”, „Solidarność naszą bronią, a bagiety niech się gonią”.

Na miejscu zjawiła się posłanka Koalicji Obywatelskiej Klaudia Jachira. Próbowała negocjować, nie zapobiegło to jednak użyciu siły przez mundurowych, którzy wyciągali z tłumu osobę po osobie.

Co wydarzyło się wcześniej? Protesty przeciwko zakazowi aborcji i zarazem przeciwko odebraniu możliwości nieprzyjęcia mandatu rozpoczęły się o 18:00 w kilku miejscach, m.in. na rondzie de Gaulle’a i rondzie Dmowskiego. W obu lokalizacjach prowadzona była blokada ruchu drogowego. W ciągu pół godziny doszło do co najmniej czterech zatrzymań. Potem marsze skierowały się pod Sejm. Policjanci byli zainteresowani przede wszystkim uniemożliwieniem demonstrowania. W ruch poszły miotacze gazu. Poszkodowany został jeden z fotoreporterów portalu Gazeta.pl.  Funkcjonariusze wgniatali w brudny śnieg osoby, które wcześniej powalili na chodnik i wykręcili ręce.

Ostatecznie zatrzymano 28 osób. Kilkadziesiąt zostało poturbowanych w wyniku działań policji. Jednym z poszkodowanych był przewodniczący Rady Fundacji Otwarty Dialog, Bartosz Kramek. Z zeznań świadków wynika, ze jedyną jego aktywnością było filmowanie sceny rzucania śnieżkami w policyjny kordon.

 

 

 

Exit mobile version