Site icon Portal informacyjny STRAJK

Wrocław: 40 chłopa kontra bar z kebabem

fot. Facebook.com/ Onur Barak

W nocy z ostatniej soboty na niedzielę doszło do bójki, w której starły się dwie grupy – Polaków i Turków. Policja twierdzi, że bijatyka nie miała podłoża rasistowskiego. Inaczej uważają świadkowie oraz właściciel zdewastowanego baru z kebabem.

W jednym z klubów w pasażu Niepolda w centrum Wrocławia wywiązała się bójka. Polak posądził przebywającego w lokalu Turka o kradzież po tym, jak jedna z bawiących się na imprezie kobiet zorientowała się, że z jej torebki zniknęła komórka i portfel. Krewki obrońca kobiety nazwał obcokrajowca terrorystą i rzucił się na niego z pięściami. Później wezwał do pomocy kolegów i ostatecznie 40 mężczyzn napadło na jednego obcokrajowca.

Pobity Turek zaczął uciekać, schronił się w pobliskim barze Galatta Kebab przy ulicy Ruskiej. Tam zabarykadował się wraz z właścicielem i resztą gości (których szef lokalu wypuścił dyskretnie bocznymi drzwiami).

Grupa rozjuszonych agresorów usiłowała sforsować drzwi, ale ostatecznie poprzestała tylko na rozbiciu szyb i poszła dalej. Zdarzenie nagrała klientka kebaba, która wezwała policję. Funkcjonariusze pojawili się po trzydziestu minutach.

Zdjęcia zniszczeń pokazał na Facebooku własciciel baru, Onur Barak.

Policja twierdzi, że atak nie miał podłoża rasistowskiego, jednak świadkowie słyszeli, jak padały wyzwiska nawiązujące do pochodzenia i religii.

Exit mobile version