Site icon Portal informacyjny STRAJK

Wrocław nie chce „Marszu Patriotów”

Stanowcze „nie” dla neonazimu i ksenofobii chcą powiedzieć mieszkańcy stolicy Dolnego Śląska. Uważają, że prezydent Rafał Dutkiewicz ma obowiązek zakazać przeprowadzenia defilady, której uczestnicy w poprzednich latach łamali polskie prawo, skandując m.in. „Waszym domem Auschwitz jest”.

facebook.com/narodowe odrodzenie polski

„Marsz Patriotów” ma się odbyć w Święto Niepodległości 11 listopada. Organizatorem pochodu jest – jak co roku – organizacja Narodowe Odrodzenie Polski, która w przeszłości współpracowała m.in. z niemieckimi neonazistami z NPD i hołubiącą Stepana Banderę ukraińską Swobodą. Brunatnym zadymiarzom nie przeszkadza to jednak nazywać się „polskimi patriotami”. Ich marsz jest wspierany przez bandy kiboli Śląska Wrocław i pomniejsze lokalne organizacje nacjonalistyczne. Na wydarzeniu akceptowani są również otwarcie sławiący Hitlera członkowie organizacji Combat 18 i Blood&Honour. Te same środowiska organizowały wcześniej m.in. napady na wrocławskie osiedla romskie i zakłócenie wykładu prof. Zygmunta Baumana.

W tym roku lokalne grupy lewicowe i antyfaszystowskie zamierzają zablokować narodowych chuliganów na poziomie administracyjno-prawnym. „My, mieszkańcy Wrocławia, jesteśmy zbulwersowani narastającą falą przemocy, nietolerancji i rasizmu w naszym mieście. Brak stanowczej polityki wobec tego bardzo niebezpiecznego zjawiska sprawia, że grupy i organizacje o charakterze otwarcie nacjonalistycznym i ksenofobicznym, takie jak Narodowe Odrodzenie Polski, z roku na rok coraz śmielej zaznaczają swoją obecność na ulicach Wrocławia” – napisano w petycji na platformie Avaaz.org.

Wrocławski magistrat potwierdza, że NOP złożył już zawiadomienie o przeprowadzeniu zgromadzenia publicznego. – Żadnych decyzji w sprawie organizacji tego marszu jeszcze nie podjęliśmy – powiedział lokalnej „Wyborczej” wiceprezydent Wrocławia Wojciech Adamski. – Zrobimy to po konsultacji z policją. Moje obawy budzą auta z nagłośnieniem, które mogą zagrażać bezpieczeństwu postronnych osób, m.in. w Rynku – dodał. Autorzy petycji zauważają jednak, że powody dla których demonstracja nie powinna się odbyć są znacznie poważniejsze. ”(…) wzywamy Prezydenta miasta Wrocławia, aby zakazał zgromadzenia, ponieważ istnieją uzasadnione podejrzenia, że dojdzie podczas niego do naruszenia przepisów ustaw karnych. Zgodnie z art. 8 ustawy o prawie do zgromadzeń publicznych, jeśli istnieją takie przesłanki, zgromadzenie może zostać zakazane. (…) 11 listopada mieszkańcy Wrocławia chcą czuć się bezpiecznie, a nie jest to możliwe, kiedy głośny tłum na sztandary wyciąga mowę nienawiści i bezprawnie maszeruje ulicami naszego miasta” – czytamy w oświadczeniu, które od niedzieli podpisało ok. 400 osób.

Twórcy manifestu zwracają uwagę, że w ostatnim czasie mamy do czynienia z niepokojącym wzrostem akceptacji dla postaw ksenofobicznych i neonazistowskich. „Mamy dość prokuratorów, dla których swastyka jest hinduskim symbolem szczęścia, a okrzyki „waszym domem Auschwitz”, „do gazu”, „jazda z Żydami” nie są przejawami antysemityzmu. Mamy dosyć nienawiści wobec imigrantów, która zapewne wyleje się na ulice Wrocławia podczas tegorocznego marszu organizowanego przez NOP” – piszą oburzeni.

Exit mobile version