Do ataku w stylu Ku Klux Klanu doszło w stanie Mississipi. Kościół, w którym gromadzi się lokalna wspólnota czarnoskórych baptystów, został podpalony i zdemolowany, a na ścianie napisano „Vote Trump” – „głosuj na Trumpa”.
– Takie rzeczy działy się w latach 50. i 60., nie powinny zdarzać się w roku 2016 – powiedział Errick Simmons, burmistrz Greenville, miasteczka, w którym doszło do ataku na świątynię. Simmons nazwał podpalenie „haniebnym, nienawistnym i tchórzliwym aktem”, wymierzonym w czarnoskórą społeczność Greenville. Trwa zbiórka pieniędzy na odbudowę kościoła.
Sytuacja w Mississippi – jednym z najbardziej rasistowskich stanów USA – nie powinna dziwić. Donald Trump jest zupełnie otwarcie wspierany przez radykalną prawicę. Wczoraj oficjalne poparcie dla kandydata Republikanów wyraziła gazeta „Crusader” (ang. „Krzyżowiec”) – całą pierwszą stronę pisma zajęło hasło wyborcze Trumpa „Make America great again” („Sprawmy, żeby Ameryka znowu była wielka”). „Słysząc, że Donald Trump chce znowu uczynić Amerykę wielką, powinniśmy po pierwsze zastanowić się nad tym, co uczyniło ją wielką?” – pisze w artykule pastor Thomas Robb, uważany powszechnie za lidera współczesnego Ku Klux Klanu. „Odpowiedź jest prosta i nie są nią czyny naszych przodków, tylko to, kim byli. Ameryka powstała jako republika białych chrześcijan i jako taka stała się wielka”.
Republikanie odcięli się od słów Robba, pisząc, że „odrażające” poglądy pastora nie reprezentują dziesiątek milionów Amerykanów, którzy popierają Donalda Trumpa. Coś jednak jest na rzeczy – według badań opinii publicznej, przeprowadzonych w lutym tego roku, co piąty wyborca kandydata Partii Republikańskiej uważa, że Abraham Lincoln nie powinien był znosić niewolnictwa.