Doczekaliśmy czasów, gdy przedstawiciele skrajnej prawicy znaleźli swoje miejsce w samorządach. Mamy już grupkę narodowych fanatyków w Sejmie, na których dotąd patrzono jak na niebezpieczny, ale jednak folklor. Jednak dostanie się narodowców do władz lokalnych w paru miejscach w kraju należy traktować jako realne lokalne zagrożenie.
Do władz lokalnych w różnych regionach Polski kandydowali działacze z różnych organizacji nacjonalistycznych. jak na przykład znani ze swoich rasistowskich poglądów członkowie Bieszczadzkiej Inicjatywy Narodowej. Na swoim facebookowym profilu radości ze zdobytych mandatów nie kryją również narodowcy z ugrupowania Narodowy Świdnik. Ich przedstawiciele dostali się do rady powiatu z listy PiS.
Największy sukces narodowa prawica odniosła w Świnoujściu, zdobywają ponad 4 proc. głosów i to startując pod własnym szyldem Ruchu Narodowego. Co prawda nacjonaliści poinformowali równocześnie, że ich lokalne struktury rozpadły się z powodu wyjazdów aktywistów do innych miejscowości w poszukiwaniu pracy czy dla kontynuowania nauki, na facebookowym profilu zachęcają jednak do wstępowania w swoje szeregi.
Nacjonaliści będą mieli swojego przedstawiciela również w Świętochłowicach, gdzie mandat do rady miejskiej zdobył Dawid Malcherek, startujący z lokalnego komitetu Ruch Ślązaków Świętochłowice. W głosowaniu do Rady Miasta i Gminy Ogrodzieniec, znanej z organizacji festiwali muzycznych z udziałem grup neonazistowskich, Ruch Narodowy wystawił 8 kandydatów, a mandat radnego zdobył jeden z nich – Jerzy Janoska. Zdobył 222 głosy, co stanowi wynik 57,66 proc. … Łącznie w wyborach do Rady Gminy w Ogrodzieńcu Ruch Narodowy uzyskał 586 głosów, co stanowi poparcie na poziomie 11,76 proc. ogólnie oddanych głosów ważnych. W województwie śląskim kandydaci do Sejmiku z ramienia Ruchu Narodowego zdobyli aż 20318 głosów.