W poniedziałek 25 marca wieczorem Izba Gmin przegłosowała „poprawkę do rządowego projektu neutralnej uchwały na temat stanu negocjacji ws. brexitu” – czyli zdecydowała o tym, że w najbliższą środę odbędzie się seria orientacyjnych głosowań nad różnymi możliwymi opcjami dla Wielkiej Brytanii. Wśród nich jest również pomysł drugiego referendum brexitowego.
Poprawkę wbrew woli premier May zgłosił Oliver Letwin, poseł Partii Konserwatywnej i były szef Cabinet Office. Ale nie był to jedyny bliski współpracownik May, który zdecydował się opowiedzieć za poprawką. Aż trzech wiceministrów zrezygnowało ze swoich funkcji, by ją wczoraj poprzeć: wiceszef resortu spraw praw zagranicznych Alistair Birt, zdrowia Steve Brine i biznesu Richard Harrington. Głosowali oni wbrew własnej partyjnej administracji.
Ostateczny projekt uchwały poparło 327 posłów, 300 było na nie. Środowe głosowania zostaną poprzedzone debatą – posłowie będą mogli zgłosić alternatywne wobec May propozycje ułożenia stosunków ze wspólnotą europejską. Natomiast opcja, która zdobędzie największe poparcie nie będzie jeszcze wiążąca prawnie, stanie się jedynie instrukcją do dalszych negocjacji z Brukselą. Wśród opcji jest również pomysł powtórzenia referendum wyjściowego.
Zarówno minister ds. brexitu, jak i sama Theresa May, byli przeciwni poprawce i środowym głosowaniom. Premier wyraziła obawę, iż „w przeszłości prowadziło to do sprzecznych wniosków lub do sytuacji, w której przyjęcie jakiegoś wniosku okazywało się niemożliwe”.
Ustalenia z ubiegłego tygodnia mówią jasno: Izba ma czas do piątku, 29 marca, aby przyjąć proponowaną umowę z Unią Europejską i opuścić Wspólnotę na zapisanych w niej warunkach w nowym terminie 22 maja br. Jeśli w ostatniej chwili nie poprze umowy wynegocjowanej przez rząd, 12 kwietnia wyjdzie bez umowy bądź będzie musiała zgłosić alternatywę np. pozostanie w unii celnej lub na wspólnym rynku, ewentualnie powtórkę referendum.