Site icon Portal informacyjny STRAJK

Wynagrodzenia rosną szybciej niż zakładano. Dlaczego?

Ceny spadają, a pensje rosną w imponującym tempie. Wskaźniki podane przez Główny Urząd Statystyczny zaskoczyły nawet największych optymistów. Jeśli doliczyć do tego największy w historii III RP transfer socjalny – program „Rodzina 500+” – okazuje się, że dochody Polaków i Polek dokonały w ostatnich miesiącach największego skoku od czasów transformacji ustrojowej.

Takie tempa wzrostu dochodów nie było w Polsce od 1989 roku / pixabay.com

Średnie wynagrodzenie w Polsce w lipcu wyniosło 4291,85 zł – ogłosił GUS. Oznacza to, że zarobki w ubiegłym miesiącu były o 40 zł wyższe niż w czerwcu i aż o 200 zł wyższe w porównaniu z analogicznym okresem w roku ubiegłym. Tempo wzrostu wyniosło w skali rocznej 4,8 proc. Analitycy, których opinie zebrała agencja ISBnews prognozowali 3,7- 4,8 proc., a zatem realia potwierdziły oczekiwania największych optymistów.

Korzystna tendencja jest wzmacniana przez zjawisko deflacji. Ceny w Polsce spadają od ostatniego kwartału 2014 roku, co jest najdłuższym takim trendem w historii III RP. Deflacja w lipcu wyniosła 0,9 proc. Analitycy zwracają uwagę, że w ten pozytywny pejzaż wpisuje się również zadowolenie obywateli z uruchomienia programu wsparcia dla rodziców. – W czerwcu dynamika realnego funduszu płac, na którą składają się zmiany wynagrodzenia, zatrudnienia oraz inflacji, wyniosła blisko 10 proc. W lipcu, ze względu na nieco mniejszy przyrost wynagrodzeń było to około 9,2 proc., nadal bardzo dużo – zauważa w rozmowie z PAP Przemysław Kwiecień, główny ekonomista Domu Maklerskiego XTB. – Ta miara dochodów rośnie w zbliżonym tempie od kwietnia, czyli od momentu kiedy dodatkowo ruszył program 500+. W efekcie, dochody Polaków niemalże eksplodowały – dodaje ekspert.

Nieźle wygląda również sytuacja na rynku pracy. W sektorze prywatnych przedsiębiorstw zatrudnienie było o 3,2 proc. większe niż w lipcu 2015 r. Łącznie w firmach nad Wisłą pracuje 5 mln 761 tys. 700 osób.  Warto też przywołać dane Ministerstwa Rodziny Pracy i Polityki Społecznej według których bezrobocie wynosi 8,6 proc., czyli jest najniższe od 1991 roku. Najniższa stopa bezrobocia (na poziomie 5,3 proc) utrzymuje się w województwie wielkopolskim, najwyższa w województwie warmińsko-mazurskim (14 proc.).

Przestrzegamy jednak przed nadmiernym entuzjazmem w odbiorze powyższych danych. Obliczenia GUS nie uwzględniają bowiem przedsiębiorstw prywatnych zatrudniających poniżej 9 osób. Przy ustalaniu średniego wynagrodzenia nie są brane pod uwagę osoby zatrudnione na podstawie umów cywilnoprawnych, a takich może być w Polsce nawet powyżej 3 mln i 20 proc. wszystkich pracujących, co jest najwyższym wskaźnikiem w Unii Europejskiej.

Exit mobile version