Site icon Portal informacyjny STRAJK

Zabić Rzecznika Praw Obywatelskich

autorka, fot. facebook.com/Monika Płatek, prawniczka

Wymontować, niby w ramach oszczędności pasy bezpieczeństwa i usunąć z samochodów hamulce. W autobusach w przekonaniu, że kierowca jest niezawodny, wyjąć uchwyty, zaspawać wyjścia awaryjne i zablokować drzwi. W metrze z wiary, że nic złego się nigdy nie stanie, zalepić przyciski awaryjne i zneutralizować czujniki przeciwpożarowe. Co by się stało, gdyby ktoś zaczął nam ustawowo robić takie „reformy” powołując się na naszą wolę wmawiając, że kiedy godziliśmy się na 500 zł na każde dziecko to tak naprawdę chcieliśmy zrezygnować z hamulców i drzwi awaryjnych? Powiedzielibyśmy, że jest (kulturalnie rzecz ujmując) nieodpowiedzialny, nieobliczalny i źle nam życzy.

Problem w tym, że kierowca w samochodzie bez pasów i bez hamulców roztrzaska się na pierwszym zakręcie, autobus bez uchwytów i wyjść awaryjnych przy ostrym hamowaniu zamieni się w trumienną, cuchnącą breję, a metro bez czujników i przycisków alarmowych w ponury zaczadzony grób dla wielu.

Państwo funkcjonuje podobnie. Tym dokładnie: hamulcami, wyjściem awaryjnym, pasami bezpieczeństwa są instytucje przewidziane w Konstytucji do kontrolowania władzy. Władza (legalna) może tylko tyle; działać w ramach i w zgodzie z Konstytucją. Nie może robić co chce. Może robić co chce, ale w ramach i w zgodzie z Konstytucją. Trybunał Konstytucyjny jest więc od tego, by sprawdzać, czy uchwalone przepisy są zgodne z Konstytucją, czy też władza próbuje nam zajrzeć do łóżka, kieszeni, i do naszej głowy. Wolna prasa i wolność słowa są od tego, by deptać władzy po piętach i pytać dlaczego tak dobrze jej idzie rozwalanie Trybunału, a tak kiepsko z wywiązania się z obietnicy 500 zł na każde dziecko? Niezawisłe sądy od tego, by cesarz, Ziobro czy Kaczyński, jeśli złamią Grzymale czy Kowalskiemu prawo, by sąd ich obronił. A Rzecznik Praw Obywatelskich jest zaś od tego, by stać na straży wolności i praw człowieka i obywatela określonych w Konstytucji i innych aktach normatywnych (art. 208 Konstytucji RP).

Rzecznika Praw Obywatelskich władza nie lubi. Tak było od początku tej instytucji. Jednak to pierwszej Rzecznik Praw Obywatelskich prof. Ewie Łętowskiej i władza i my zawdzięczamy zrozumienie, czym jest praworządność i państwo prawa. RPO sprawia, że władza musi się trzymać w ryzach prawa lub jawnie pokazać, że tego nie robi.

Dr Adam Bodnar, obecny Rzecznik Praw Obywatelskich został nie tylko wybrany przez Sejm i Senat. Ma legitymację społeczną. Jak nikt przed nim, rekomendowany jest na to stanowisko przez społeczeństwo obywatelskie. Poddał się próbie nie tylko polityków, ale i organizacji pozarządowych. Jest rzeczywistym reprezentantem woli i interesów ludzi, Narodu. Jakże to niewygodne dla władzy, która zachowuje się tak, jakby zmierzała do zmiany konstytucyjnego ustroju Rzeczpospolitej Polskiej. Kodeks karny nazywa takie działanie zbrodnią (art. 127 k.k.).

Nie zamierzam podejmować dyskusji z oskarżeniami PiS pod adresem dr. Bodnara, które mają pozorować zasadność finansowego wykańczania urzędu. RPO władzy przeszkadza. Bo nazywa jej rozpasanie – rozpasaniem. Nie bawi się w eufemizmy.

Atak PiS i tym razem jest ad personam. Wylewanie pomyj z Prezesa Trybunału Konstytucyjnego przerzucono na Rzecznika Praw Obywatelskich i jego zastępców. PiS doskonale opanował techniki czarnej retoryki. Polegają na tym, by brukać, paćkać i oczerniać, i tym sposobem odwracać uwagę od sedna. Skołować i zamiast na tym, że właśnie wymontowują hamulce z samochodu dać ludziom możliwość wyżycia się na Autorytecie. Żeby zamotać jasne widzenie PiS podsuwa wyżymaczkę. Macie, można pobabrać się w kompleksach, bezkarnie ponienawidzić, karmić się zawiścią, i powydziwiać, po czym od tego dobrze się poczuć. I jeszcze poleci parę „komuchów”, „złodziei”, „ludzi gorszego sortu” z nadzieją, że to kupimy. Że plugawienie to jest to, na co znów się damy nabrać.

Nie musimy. Rzecznik Praw Obywatelskich to jedna z najważniejszych instytucji kontrolujących, by władza nie nadużyła wobec nas posiadanej władzy. Próba „usadzenia” RPO jest skierowana przeciwko nam. My tymczasem, już jesteśmy w tym autobusie. Właśnie odbierają nam uchwyty, ryglują drzwi, likwidują awaryjne okna…

Exit mobile version