Kim jest człowiek, który wczoraj wieczorem wsiadł za kierownicę ciężarówki by urządzić masakrę na deptaku? Z informacji podanych przez francuskie media wynika, że Mohamed Lahouaiej-Bouhlel był niczym nie wyróżniającym się obywatelem. Nie był też osobą religijną. Nic nie wskazuje na to, by miał powiązania z organizacjami terrorystycznymi.
Dokumenty zamachowca (prawo jazdy i kartę kredytową) znaleziono w ciężarowce, co ułatwiło ustalenie jego tożsamości. Lahouaiej-Bouhlel urodził się w 1985 roku w Msaken w Tunezji. W swoim rodzinnym kraju ostatni raz był w 2012 roku. Posiada obywatelstwo francuskie. Sąsiedzi określają go jako „cichego człowieka” i raczej niezbyt uprzejmego. Podobno nie był skory do nawiązywania kontaktów ani nie odpowiadał na pozdrowienia. Według kobiety, która mieszkała w tym samym budynku sprawca tragedii najczęściej ubierał się w szorty i obuwie robocze. Posiadał rower i białego wana. „Dobrze się nosił i wciąż łypał wzrokiem na moje dwie córki” – tak opisuje go sąsiadka.
First pic Mohamed Lahouaiej Bouhlel.His cousin (Nice truck terrorist)says He Was Not Muslim and NEVER went to mosque pic.twitter.com/Z0UKYHIyqL
— Rahul Gandhi (@office0ffRG) July 15, 2016
Żadna z informacji udostępnionych przez francuskie władze nie stanowi poparcia dla postawionej już przez część mediów tezy, że zamachowiec działał w imię religijnego fanatyzmu lub też był członkiem czy sympatykiem którejś z organizacji dżihadystycznych. Żadna z grup nie przyznała się również do organizacji wczorajszej masakry. Wiele wskazuje natomiast na to, że Lahouaiej-Bouhlel był człowiekiem niezrównoważonym psychicznie. W marcu 2016 roku został zatrzymany przez policję po tym jak uderzył drewnianą paletą kierowcę, z którym spierał się podczas drogowego incydentu. Bywał agresywny w relacjach z ludźmi, kilka razy został skazany za drobne przestępstwa – pobicia, kradzieże i groźby. W 2012 roku został objęty zakazem zbliżania się do byłej partnerki wobec której stosował przemoc. Nie był związany z miejscowymi organizacjami religijnymi, nie przestrzegał postu podczas ramadanu. Jego sąsiedzi zapewniają, że nie wyglądał na praktykującego wyznawcę islamu, a co dopiero na potencjalnego sprawcę mordu dokonanego w imię religijnego ekstremizmu. Według dziennika „Daily Mail”, kuzyn żony zamachowca miał powiedzieć, że Mohamed „nigdy nie pojawiał się w meczecie, jadł wieprzowinę, zażywał narkotyki, pił alkohol” i przypuszczalnie nie uważał się za muzułmanina.
Mohamed Lahouaiej Bouhlel 'drank alcohol, ate pork and took drugs. He was NOT a Muslim’ https://t.co/iRqqby6TL3 pic.twitter.com/3w919zywu0
— Daily Mail Online (@MailOnline) July 15, 2016
Mohemmed Lahouaiej-Bouhlel wczoraj wieczorem wjechał wypożyczoną tego samego dnia ciężarówką w tłum ludzi spacerujących po nicejskiej promenadzie podczas obchodów Dnia Bastylii. Zabił 84 osoby.