
Krzyczała, straszyła, wyrzucała za drzwi – takie zachowanie katechetki było przyczyną jej odsunięcia od lekcji religii w szkole podstawowej w Rawie Mazowieckiej. Proceder trwał od początku bieżącego roku szkolnego. W końcu siostra została odsunięcia od prowadzenia zajęć.

Kościół katolicki dysponuje nadaną mu przez państwo możliwością prowadzenia indoktrynacji wśród dzieci i młodzieży na poziomie systemu edukacji. Jego funkcjonariusze nie zawsze są jednak odpowiednio przygotowani w rzemiośle pedagogicznym. Przekonali się o tym rodzice dzieci z Szkoły Podstawowej nr 1 w Rawie Mazowieckiej, których pociechy od pewnego czasu skarżyły się na dziwne i agresywne zachowania zakonnicy prowadzącej katechezę.
Hajnówka uczciła ofiary „Burego”. Znicze od lewicowych działaczy, kuriozalne zachowanie policji
Mieszkańcy Hajnówki oraz przedstawiciele organizacji lewicowych i obywatelskich uczcili pa…
Polskie przysłowie ludowe mówi: „Byłabym ja zakonnicą gdy nie to pod spódnicą”.
Tu są dwa problemy.
1. Władze szkolne mogą katechecie naskoczyć. Nie mają żadnego wpływu ani na program nauczania religii, ani na osobę katechety.
2. Gorąco bym kibicował belfrowi, który by tłukł po ryjach rozwydrzoną gówniarzerię, która dobrze czuje, że nauczyciele są najsłabszym i najbardziej bezbronnym ogniwem systemu oświaty, a (prawie) każdy rodzic uważa, że ich potomki są prześladowanymi i niedocenionymi geniuszami.
jakbym czytał książkę – czy Bóg wybaczy siostrze bernadecie- choć w książce dzieci dodatkowo gwałcono i bito polecam przeczytać -Polska rzeczywistość
I bardzo dobrze! Jak najwięcej takich katechetek i jedyniesłuszna wiara będzie rozkwitała wśród młodzieży.