Według raportu BIG InfoMonitor, aż 188 tys. polskich rodziców ma problem z płaceniem alimentów. Zaległości rosną w zastraszającym tempie.
Pierwsze miejsce w niechlubnym rankingu najbardziej zadłużonych alimenciarzy jest 44-letni mężczyzna pochodzący z Podkarpacia. Jego dług wynosi aż 455 667 zł. Na drugim miejscu jest 41-letnia kobieta z tego samego regionu, winna swoim dzieciom 423 tys zł. Brązowy medal należy do 60-letniego mieszkańca Dolnego Śląska, który „wisi” dzieciom 379 tys.
Największe długi alimentacyjne generują rodzice z trzech województw: mazowieckiego, łódzkiego i śląskiego. W okolicach Łodzi sytuacja prezentuje się najgorzej. Zadłużonych jest stosunkowo najwięcej (23,6 tys.). Zalegają w sumie na 856 mln zł, co stanowi lwią część długu krajowego. Według danych z raportu BIG InfoMonitor, najskrupulatniej łożą na dzieci obywatele województw: świętokrzyskiego, małopolskiego i wielkopolskiego.
Dane pozyskane z Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej również nie budzą optymizmu. Polska ma jeden z najniższych wskaźników ściągalności alimentów w Europie. Waha się on na poziomie 16-17 procent. W 2014 roku z funduszu alimentacyjnego pobierało co miesiąc pieniądze 324,4 tys. osób. Ponad 81 proc. trafiało do małoletnich poniżej 17. roku życia, reszta trafiała do uczących się dorosłych dzieci w wieku 25 lat oraz niepełnosprawnych po ukończeniu pełnoletniości. Dłużnicy zwrócili do kasy państwa jedynie niewielką część: 13,9 proc. wypłaconej sumy, czyli 207,9 mln zł.