Centrum Szkolenia Specjalnego „Fenix” Spółka z o.o., którego pracownicy 2 lutego bezprawnie zatrzymali Syryjczyka w Zgorzelcu, nie posiadała koncesji na prowadzenie usług ochrony mienia i osób – to wynik kontroli Departamentu Zezwoleń i Koncesji MSWiA.

Syryjczyk przebywał na terenie Polski legalnie, przez co ochroniarzom grozi do 5 lat więzienia
Syryjczyk przebywał na terenie Polski legalnie, przez co ochroniarzom grozi do 5 lat więzienia. fot.: https://www.facebook.com/HFPCz/?fref=ts

Już kilka dni po zdarzeniu, tj. 8 lutego, Helsińska Fundacja Praw Człowieka wystąpiła do ministerstwa o zbadanie, czy firma Fenix właściwie korzysta z koncesji na ochronę osób i mienia.

W wyniku kontroli przeprowadzonej przez pracowników Departamentu i Komendy Wojewódzkiej we Wrocławiu okazało się, że Centrum Szkolenia Specjalnego „Fenix” świadczyło usługi jako „Leszek Kozakiewicz Centrum Szkolenia Specjalnego Fenix. Oddział usług koncesjonowanych”.

„W związku ze stwierdzonymi w toku kontroli nieprawidłowościami, pismem z dnia 2 maja 2016 r. zawiadomiono przedsiębiorcę o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie cofnięcia koncesji (…) z powodu rażącego naruszenia warunków wykonywania koncesjonowanej działalności gospodarczej, braku posiadania obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej oraz wykonywania działalności gospodarczej objętej zakresem koncesji w sposób zagrażający bezpieczeństwu obywateli oraz bezpieczeństwu porządku publicznego” – poinformowało Fundację Ministerstwo.

Dla przypomnienia podajemy, że 2 lutego firma ochroniarska Fenix zatrzymała w Zgorzelcu Syryjczyka, który rzekomo na widok patrolu zaczął uciekać. Ochroniarze upierali się, że mężczyzna przebywa na terenie Polski nielegalnie i przekazali go Straży Granicznej w Zgorzelcu. Ku rozczarowaniu „dzielnych” ochroniarzy Straż Graniczna stwierdziła, że Syryjczyk przebywał tam zgodnie z prawem.

Prokuratorzy ze Zgorzelca z urzędu zajęli się sprawą bezprawnego zatrzymania mężczyzny, za co ochroniarzom może grozić nawet 5 lat więzienia.

Wbrew ustaleniom ministerstwa, Fenix na swojej oficjalnej stronie na facebooku żali się, że „to kolejna próba zniszczenia, prowokacji i oszczerstw”, i że „jakaś fundacja broniąca praw człowieka (…) usiłuje odcisnąć swoje pięć groszy (…)”. Tę retorykę firmy pozostawimy bez komentarza.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Koalicji Lewicy może grozić rozpad. Jest kłótnia o „jedynkę” do PE

W cieniu politycznej burzy, koalicja Lewicy staje w obliczu niepewnej przyszłości. Wzrasta…