Piękne gesty solidarności, ważne słowa wsparcia i masowy bunt przeciwko władzy. Protesty przeciwko zaostrzeniu przepisów antyaborcyjnych przybrały już formę ogólnospołecznego zrywu. Dołączają do niego kolejne grupy. Dziś poparcie dla praw kobiet zademonstrowali czołowi piłkarze polskiej ekstraklasy.
Tymoteusz Puchacz, jeden z największych talentów polskiego futbolu wrzucił dziś na swój profil na Instagramie grafikę Strajku Kobiet. 21-letni zawodnik Lecha Poznań otrzymał w komentarzach niezliczone podziękowania, przede wszystkim od fanek. Ale nie tylko. „Piłkarz nie musi być tylko od kopania piłki, ale tez ma swoje zdanie i widzi co się dzieje. Brawo za odwagę! Szanuje” – napisał jeden z kibiców. Jest to kolejny odważny, biorąc pod uwagę skażenie środowiska prawicową ideologią, gest piłkarza poznańskiego klubu. Kilka tygodni temu pisaliśmy o poparciu bramkarza Lecha, Filipa Bednarka, dla praw osób LGBT.
Poparcie dla protestów kobiet wyrazili też dwaj inni piłkarze Ekstraklasy. Jeden z najlepszych obcokrajowców w historii najwyższej polskiej klasy rozgrywkowej, Flavio Paixao zamieścił na Instagramie zdjęcie przedstawiające demonstracje solidarnościową z polskimi protestami w Lizbonie. „Będę zawsze wspierał prawa kobiet” – zadeklarował Portugalczyk.
Wyrazy wsparcia dla walczących Polek zamanifestował też zawodnik Piasta Gliwice, Gerard Badia, a także obrońca włoskiego Cagliari, reprezentant Polski, Sebastian Walukiewicz.
Solidarność ze Strajkiem Kobiet wyraziły również piłkarki AKS Zły Warszawa, pierwszego polskiego równościowego projektu sportowego. Na rozgrzewkę przed niedzielnym meczem wybiegły w koszulkach z charakterystycznym piorunem – symbolem protestów oraz hasłem „Piekło kobiet”.
– Mamy do czynienia z zamachem na podstawową wolność wszystkich kobiet – prawo do decydowania o własnym ciele. Nie miałyśmy więc wątpliwości, że to jest moment, w którym trzeba wysłać klarowny sygnał – jako drużyna i jako kobiety nie zgadzamy się na ograniczanie naszych praw i wyrażamy poparcie dla wszystkich kobiet, które teraz w geście protestu wychodzą na ulice – powiedziała Portalowi Strajk kierowniczka zespołu żeńskiego AKS Zły, Patrycja Narkun.
Front poparcia dla protestów kobiet jest coraz szerszy. Dziś dołączyli do niego górnicy. Członkowie związku zawodowego „Sierpień 80” wydali oświadczenie, w którym potępili decyzję TK.
„Każdy człowiek ma prawo do wolności decydowania w sprawach sumienia. Władza, która tego nie rozumie jest władzą oderwaną od rzeczywistości. Wspieramy protestujących uznając, że ostatnie decyzje rządzących zarówno w kwestiach politycznych, społecznych jak i gospodarczych uzasadniają wyrażenie głośnego sprzeciwu całego społeczeństwa mówiącego władzy no pasaran” – czytamy w nim.
Wcześniej wsparcie dla protestów wyrazili też rolnicy, którzy protestowali w Małopolsce i Nowym Dworze Gdańskim oraz taksówkarze z Trójmiasta i Krakowa. „Bądźmy solidarni w tych ciężkich czasach!” – napisali kierowcy.