Minister sprawiedliwości kolejny raz wystąpił publicznie w obronie właściciela łódzkiej drukarni, który odmówił sporządzenia materiałów reklamowych dla organizacji LGBT. Ziobro uważa, że przedsiębiorca ma prawo być homofobem i dyskryminować poszczególnych klientów.
Kluczowa kategorią w tyradzie, którą prokurator generalny wygłosił przed dziennikarzami Polskiej Agencji Prasowej była”wolność”. To w imię wolności Zbigniew Ziobro domaga się akceptacji dla homofobicznych zachowań usługodawców wobec klientów. „Wolność sumienia gwarantowana w konstytucji to wartość nadrzędna. Nie wolno nikogo zmuszać, by postępował wbrew własnemu sumieniu i przekonaniom, a tym bardziej za to karać” – mówił minister sprawiedliwości.
Przypomnijmy, że w 2016 roku Łódzki Sąd Rejonowy zdecydował, że drukarz, który odmówił Fundacji LGBT Businness Forum zrobienia stojaka reklamowego, popełnił wykroczenie – dopuścił się dyskryminacji ze względu na orientację seksualną. Skazany mężczyzna wcześniej w korespondencji z Fundacją jednoznacznie przyznał, że powodem odmowy wykonania stojaka reklamowego była niechęć do promowania ruchów LGBT. – Motywacją obwinionego było negatywne postrzeganie ruchów LGBT. Tymczasem zamówiona usługa nie wykraczała poza normalne spektrum usług drukarni – mówił sędzia Marek Pietruszka podczas odczytania uzasadnienia wyroku.
Zbigniew Ziobro od początku trwanie sprawy robił wszystko, by homofob został uniewinniony. Po wydaniu wyroku skazującego wniósł kasację do Sądu Najwyższego. Teraz zaskarżył do posłusznego wobec PiS Trybunału Konstytucyjnego przepis, na mocy którego przedsiębiorca został skazany. Chodzi o art. 138 Kw. Zdaniem Ziobry jest on niezgodny z zasadą demokratycznego państwa prawa wyrażoną w art. 2 konstytucji oraz z art. 53, gwarantującym wolność sumienia i religii. Polityk nazwał przepis „maczugą”, która zmusiła cnotliwego drukarza do udziału w promowaniu poglądów, z którymi ów się nie zgadza. Jego zdaniem istnienie takiego prawa wynika z „dużej aktywności środowisk, które określają się jako aktywiści LGBT, i przez rozmaite formy prawne usiłują zmuszać inne osoby do akceptowania swych przekonań”
„Konstytucja chroni równo wszystkie środowiska. Nikt nie może zmuszać właściciela księgarni LGBT do sprzedaży książek dowodzących, że np. homoseksualizm to choroba, tak samo nikt nie może zmuszać właściciela księgarni chrześcijańskiej do sprzedaży książek sprzecznych z jego światopoglądem” – przekonywał Ziobro.