Dwóch ministrów z Solidarnej Polski ogłosiło projekt ustawy o rejestrze organizacji pozarządowych korzystających z zagranicznego wsparcia. Jest on jeszcze ostrzejszy niż zakwestionowane przez TSUE rozwiązanie węgierskie. Sprzeciw wobec propozycji wyraził już wicepremier Piotr Gliński.
Na piątkowej konferencji prasowej minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro i minister Michał Woś przedstawili wspólnie projekt ustawy. Zgodnie z jej zapisami każda organizacja pozarządowa, w której budżecie środki od podmiotów z zagranicy (osób, instytucji, firm) przekraczają 10 proc. miałaby otrzymać „status organizacji finansowanej ze środków zagranicznych” i zostać zapisana do rejestru takich organizacji. Rejestr miałby zawierać szczegółowe informacje o osobach zarządzających organizacją i jej darczyńcach, a także o pochodzeniu jej źródeł finansowania. Dodatkowo, co roku taka organizacja byłaby zobligowana składać do ministerstwa sprawiedliwości szczegółowe sprawozdanie o swoich finansach i działalności, a środki pochodzące z zagranicy musiałaby trzymać na osobnym koncie.
Jeśli jej przychody z zagranicznych źródeł mieszczą się w przedziale 10 – 30 proc., miałaby obowiązek informować o posiadanym ,,statusie organizacji finansowanej z zagranicy” na swojej stronie internetowej (w nagłówku), w mediach społecznościowych i na materiałach wizualnych, a jeśli przekraczają 30 proc. – także na wszystkich materiałach audiowizualnych. W razie braku wpisu do rejestru lub niezłożenia sprawozdania organizacji groziłyby wysokie kary finansowe, a nawet wykreślenie z rejestru organizacji pozarządowych.
Oświadczenie na temat projektu wydał wicepremier i minister kultury Piotr Gliński, który jest także przewodniczącym Komitetu Pożytku Publicznego. Czytamy w nim: ,,W związku z informacją dotyczącą rozpoczęcia prac nad projektem ustawy o transparentności finansowania NGO informuję, że wyżej wymieniony projekt, jak również założenia do niego, nie są przedmiotem prac Komitetu ds. Pożytku Publicznego, organu Rady Ministrów zajmującego się sprawami organizacji pozarządowych. Projekt, o którym mowa, zgodnie z deklaracją Przewodniczącego Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry jest jedynie propozycją prawną tego ugrupowania nieuzgodnioną politycznie w ramach Zjednoczonej Prawicy”. Minister zapowiedział, że w tej kadencji złoży swój własny projekt dotyczący ,,kwestii transparentności źródeł finansowania NGO”.
Konferencja ministrów na temat ustawy nieprzypadkowo odbyła się w tym samym czasie, kiedy popierana przez ponad 330 organizacji społecznych z całej Polski kandydatka na rzecznika praw obywatelskich Zuzanna Rudzińska przedstawiała swój program. Zjednoczonej Prawicy, wrogiej jej kandydaturze, bardzo przeszkadza niemożność przypięcia jej politycznej łatki i społeczny charakter jej poparcia. Dlatego właśnie próbuje zrobić z popierających ją organizacji pozarządowych ,,zagranicznych agentów wpływu”. Projekt ustawy jest wzorowany na rozwiązaniu węgierskim, które Europejski Trybunał Sprawiedliwości uznał niedawno za ,,sprzeczne z obowiązkami państw członkowskich w zakresie swobodnego przepływu kapitału określonymi w art. 63 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej oraz w art. 7, 8 i 12 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej, czyli w zakresie prawa do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego, prawa do ochrony danych osobowych i prawa do wolności zrzeszania się”.