Sondaże są bezlitosne: PiS prowadzi, choć niewielką przewagą, natomiast jego koalicjanci: Solidarna Polska Ziobry i Porozumienie Gowina oscylują wokół 1,4 proc. To dla nich katastrofa, media rozpisują się o możliwej dymisji Ziobry, więc minister sprawiedliwości podbija swoją pozycję.
Na konferencji prasowej jeszcze urzędujący minister sprawiedliwości i prokurator generalny zapowiedział, że prokuratura jest gotowa do postawienia zrzutów biznesmenowi Leszkowi Cz., związanemu z Idea Bankiem, na bazie rozpracowywania firmy GetBack, w sprawie której to miał nastąpić przełom.
– Nie może być tak, że osoby bardzo wpływowe, bardzo majętne, mogą czuć się bezkarne, gdy dopuszczają się przestępstw wobec Polaków. Prokuratura zawsze będzie kierował się tą zasadą – cytuje „Gazeta Wyborcza” Ziobrę, który kreuje się na niezłomnego szeryfa.
Kolejnym wątkiem, który podjął Zbigniew Ziobro jest możliwe uderzenie w Donalda Tuska, który kierował rządem w czasie, kedy jego ministrem był oskarżony obecnie o gigantyczne przekręty Sławomir Nowak. Zarzuty dotyczą zarówno jego działań na Ukrainie, gdzie piastował stanowisko szefa ukraińskiej Państwowej Agencji Dróg Ukrawtodor, jak i czasu, kiedy był ministrem w polskim rządzie.
Ziobro enigmatycznie, choć groźnie zapowiedział, że Tusk będzie musiał „zmierzyć się z ustaleniami śledztwa”, a asem w rękawie Ziobry ma być kluczowy świadek, którego „udało się” nakłonić do współpracy.
To dość czytelny ruch Zbigniewa Ziobry, któremu polityczna ziemia usuwa się spod nóg. W przypadku wcześniejszych wyborów, jak pokazują sondaże, jego ugrupowanie nie ma szans na wejście do parlamentu. Zatem nie pozostaje mu nic innego, jak pokazywać, że jest politykiem nie tyle niezbędnym, ile groźnym – poprzez podległą mu prokuraturę ma wiedzę o grzechach i grzeszkach wszystkich polityków bez wyjątku i nie zawaha się jej użyć. Pytanie tylko, czy prokuratorzy pozostaną mu lojalni i czy Jarosław Kaczyński się wystraszy?