Site icon Portal informacyjny STRAJK

Zła solidarność

Związek zawodowy NSZZ „Solidarność” po raz kolejny skompromitował się. Tym razem jego władze z Piotrem Dudą na czele zadeklarowały pełną solidarność z człowiekiem, w stronę którego kierowane są relacje pokrzywdzonych przez niego  jako dzieci i antysemitą, księdzem Henrykiem Jankowskim. Pomimo relacji ofiar, centrala stanowczo stanęła w obronie okrutnego księdza, który, jak opowiadają świadkowie i ofiary, dopuścił się czynów podłych, skrzywdził wiele dzieci.

„Solidarność” w ciągu ostatnich miesięcy wielokrotnie brała udział w imprezach skrajnej prawicy. Przyłączała się do nagonek przeciwko opozycji, pełniła rolę przybocznego władzy. Wielokrotnie manifestowała u boku nacjonalistów, w tym brała aktywny udział w nienawistnych Marszach Niepodległości. Za rządów Prawa i Sprawiedliwości wspierała też władzę w wielu spółkach skarbu państwa, w tym dogadywała się z zarządem PLL LOT w czasie, gdy zwolniono dyscyplinarnie 67 strajkujących pracowników. W wielu zakładach „Solidarność” stała się żółtym związkiem zawodowym, który za plecami innych organizacji związkowych porozumiewał się z zarządami firm.

Strategiczny sojusz Dudy z partią rządzącą można jednak od biedy jeszcze jakoś zrozumieć, chociaż w wielu firmach nominaci PiS-u prowadzą skrajnie antypracowniczą politykę, a zakład pracy traktują jako prywatny folwark. Pracownicy nie mają więc z tego aliansu żadnego pożytku. Niemożliwym wydaje się jednak zaakceptować to, że centrala Piotra Dudy wspiera podejrzanego o okrutne przestępstwa, na dodatek zapowiadając ochronę jego pomnika przed krytykami, w tym przed jego ofiarami.

Chwalenie pedofila jest nie tylko naganne moralnie, ale też otwarcie sprzeczne z celami działań związków zawodowych, które powinny walczyć z wszelkimi formami przemocy. Kodeks pracy wprost mówi o zakazie dyskryminacji i mobbingu, a przecież pedofilia jest czynem wyjątkowo odrażającym, którego nie akceptuje żaden przyzwoity człowiek.

Działalność władz „Solidarności” kompromituje polski ruch związkowy i psuje wizerunek związków zawodowych. W tym kontekście warto pamiętać, że „Solidarność” jest związkiem silnie scentralizowanym, w którym zarząd krajowy bezpośrednio reprezentuje wszystkich członków organizacji. Stąd trudno być związkowcem „Solidarności” i lekceważyć deklaracje jej przewodniczącego. Tymczasem z całą pewnością wielu działaczy tego związku nagannie ocenia działania prałata Jankowskiego i nie zgadza się, aby uznawać go za bohatera.

Dlatego każdy przyzwoity związkowiec „Solidarności” ma do wyboru dwie drogi: albo odejść ze związku broniącego człowieka, któremu zarzuca się krzywdzenie dzieci, albo doprowadzić do szybkiej dymisji skompromitowanego lidera.

Exit mobile version