Site icon Portal informacyjny STRAJK

Zmiany klimatu: plantacjom kawy jest za ciepło

W ciągu ostatniego półwiecza tereny, na których można hodować kawę, zmniejszą się o połowę – to efekt ocieplania się klimatu. To zła wiadomość nie tylko dla koneserów pobudzającego napoju, ale przede wszystkim dla 120 mln ludzi na świecie, którzy żyją z jej uprawy.

Plantacja kawy w Kolumbii/flickr.com/McKay Savage

Raport na ten temat przygotowała australijska organizacja Instytut Klimatu, a jego wyniki zbiegają się z ostrzeżeniami dużych producentów kawy, takimi jak Starbucks czy Lavazza – globalny wzrost temperatur sprawia, że na terenach, na których jeszcze kilka lat temu uprawiano roślinę, dzisiaj jest to niemożliwe. Jak twierdzą autorzy dokumentu, skutki ocieplenia już widać. Przykładowo w Tanzanii wzrost temperatury o jeden stopień Celsjusza powoduje spadek produkcji kawy o 137 kg surowca na hektar uprawy. W związku z tym zjawiskiem, ilość kawy, pochodzącej z tego afrykańskiego państwa od lat ’60. zmniejszyła się aż o połowę.

Wysokie temperatury i nieprzewidywalne zjawiska pogodowe zwiększają też niebezpieczeństwo pasożytów i chorób roślin. W 2012 roku przez całą Amerykę Środkową grzyby zaatakowały wszystkie plantacje w regionie – farmerzy z Gwatemali stracili 85 proc. plonów. Pracę straciło 350 tys. ludzi, a straty wyceniono na 500 mln dolarów.

Jak twierdzą eksperci, może być tylko gorzej. Oceniają, że jeśli temperatury będą rosły w tempie przewidywanym przez specjalistów, do 2050 roku znikną uprawy w Nikaragui, do 2060 – w Tanzanii. Do 2080 wyginie prawdopodobnie dzika kawa, mająca duże znaczenie w tym sektorze rolnictwa. Wszystko to będzie wpływać na ceny i jakość surowca – a więc na konsumentów na całym świecie, przede wszystkim jednak oznaczać będzie katastrofę w krajach, które obecnie żyją z importu ziaren. Państwa te są w większości zbyt biedne, żeby inwestować w technologie, pozwalające uniknąć skutków ocieplenia. W sumie pracę przy uprawie wykonuje na świecie 120 mln ludzi.

Exit mobile version