Olga Tokarczuk, jedna z najbardziej cenionych polskich pisarek w kraju i za granicą została uhonorowana tytułem Zasłużony dla Miasta Wałbrzycha. Wzburzyło to miejscowych funkcjonariuszy „dobrej zmiany”, który demonstracyjne opuścili salę obrad podczas sesji rady miejskiej.
Wałbrzych jest dla 54-letniej pisarki miastem szczególnym, które, jak sama przyznaje, miało duży wpływ na kształtowanie się jej światopoglądu. To właśnie tam zaraz po studiach pracowała jako psychoterapeutka, mając okazję obserwować katastrofalne skutki wolnorynkowych reform. – Wałbrzych wzbudził we mnie rodzaj wrażliwości, którego wcześniej nie miałam: na nierówności społeczne, na krzywdę ludzi i na to, że powinno się pomagać słabszym – mówiła pisarka w 2014 roku, gdy otrzymała tytuł Ambasadora Wałbrzycha.
Teraz władze dolnośląskiego miasta postanowiły docenić twórczość pisarki kolejnym laurem. Nadanie tytułu Zasłużonego dla Miasta Wałbrzycha wzbudziło jednak wściekłość radnych Prawa i Sprawiedliwości, których w twórczości Tokarczuk nie podoba się krytyka licznych wad oraz zbiorowych zachowań społecznych, charakteryzujących polskie społeczeństwo. Chodzi mi o fragmenty znakomitej książki „Księgi Jakubowe”, za którą w 2014 roku otrzymała nagrodę Nike. „Wymyśliliśmy historię Polski jako kraju tolerancyjnego, otwartego, jako kraju, który nie splamił się niczym złym w stosunku do swoich mniejszości. Tymczasem robiliśmy straszne rzeczy jako kolonizatorzy, większość narodowa, która tłumiła mniejszość, jako właściciele niewolników czy mordercy Żydów” – napisała Tokarczuk, sprowadzając na siebie falę hejtu ze strony „prawdziwych Polaków”, który grozili nawet jej śmiercią.
Teraz do grona boleśnie nierozumiejących twórczości Olgi Tokarczuk dołączyli wałbrzyscy radni, którzy uważają, że w jej myślach chodzi głównie „o szkalowanie i obrażanie Polaków”. Innego zdania jest wałbrzyska rada. „Tytuł ten przyznawany jest znanym osobom, które urodziły się lub mieszkały w Wałbrzychu, przez co promują go w kraju i za granicą. Ich misją jest wspieranie miasta oraz jego rozwoju. Biorąc powyższe pod uwagę, pani Olga Tokarczuk w pełni zasługuje na tytuł 'Zasłużony dla Miasta Wałbrzycha'” – czytamy w uzasadnieniu nadania nagrody. Decyzję poparł również prezydent miasta Roman Szełemej. – Chciałbym, dziękując, jednocześnie prosić, żeby o tym naszym Wałbrzychu, wyjątkowym mieście, zawsze pamiętała, zawsze wracała. Jesteśmy otwarci, gotowi i prosimy o dalszą współpracę – powiedział cytowany przez „Gazetę Wyborczą”.