Wiele wskazuje na to, że Rosja zacznie karać bezpośrednich sprawców i pomysłodawców usuwania pomników wdzięczności, tablic pamiątkowych i bezczeszczenia mogił radzieckich żołnierzy. Jest projekt rozwiązań prawnych mających na celu ukaranie za takie działania.
Niezależnie od poglądów Rosjanie są niesłychanie wrażliwi na docierające do nich informacje o likwidacji kolejnych pomników, tablic pamiątkowych i mogił radzieckich żołnierzy, niezależnie od kraju, gdzie ma to miejsce. Nie jest jednak tajemnica, że Polska przoduje w tym haniebnym procederze. Do tej pory Rosja protestowała na szczeblu dyplomatycznym. Teraz postanowiła sięgnąć po bardziej dotkliwe środki.
„Możemy powiedzieć: chłopaki, dość tego. Teraz nie będziecie mogli wjechać do naszego kraju. To po pierwsze. Wasze rachunki w naszym kraju będą zablokowane. To po drugie. Nie będziecie mogli kupić nieruchomości i czymkolwiek innym, po prostu nie będziecie mieli możliwości prowadzenia biznesu u nas. A jeśli wjechaliście na teren naszego kraju, to będzie wszczęte przeciwko wam śledztwo i będziecie odpowiadali z konkretnego artykułu.” powiedział minister obrony Rosji Siergiej Szojgu w wywiadzie dla rosyjskiego kanału „Zwiezda”.
Minister (drugi za Putinem w rankingu zaufania Rosjan do polityków) oznajmił, że kierowany przez niego resort zwróci się do Dumy państwowej z projektem ustawy, która przewiduje karanie sprawców niszczenia pomników żołnierzy radzieckich.
„Nikt za to nie odpowiada. Tym bardziej przed nami. (…) uważamy, że w stosunku do takich wydarzeń, takich ludzi, takich organizacji powinny być przyjęte akty prawne, które by temu zapobiegały” – mówił minister. Powołał się na rozwiązania izraelskie, umożliwiające ściganie obcokrajowców za antysemityzm.
Projekt przewiduje karę do 5 lat więzienia za bezczeszczenie mogił radzieckich żołnierzy w tym tych, która znajdują się za granicami Rosji. Poza tym przewidziana jest grzywna do 3 milionów rubli (około 180 tysięcy złotych).
Taką kara będą zagrożeni ci wszyscy, którzy uczestniczyli w burzeniu pomników, wzywający do tego, a także przedstawiciele organów władz, którzy „na mocy posiadanych pełnomocnictw sprzyjali (choćby przez zaniechanie) burzeniu pomników, ich uszkodzeniu lub bezczeszczeniu”, czytamy w projekcie.
Oczywiście, na pierwszy rzut oka przedstawiony projekt nie powinien być szczególnie dolegliwy dla np. lokalnych polskich samorządowców, którzy nierzadko wspierali czynnie uczestniczyli lub zachęcali do likwidacji pomników poświęconych ofierze krwi radzieckich żołnierzy lub polsko-radzieckiemu braterstwu broni. Przecież nie prowadza raczej oni interesów na terenie Rosji, ani tam nie jeżdżą, uważając ten kraj za ostoję barbarzyństwa i dzikości. Jednak utrudnione będą też wycieczki do krajów Azjo Południowo-Wschodnie takich jak Wietnam, Kambodża, Tajlandia oraz do Chin, będących częstym celem urlopów zasobnych Polaków. Najtańsze trasy wiodą tam bowiem przez Moskwę, a wizyta tam, jeśli dany turysta będzie w spisie osób, o których wspomina projekt ministerstwa obrony Rosji, może spowodować, że zostanie on zatrzymany wprost na lotnisku.