Site icon Portal informacyjny STRAJK

Znowu atak hakerów na Partię Demokratyczną i znowu wina Rosji

To już trzeci atak na sieć komputerową, którą posługuje się Partia Demokratyczna. Ministerstwo Sprawiedliwości USA prowadzi śledztwo, czy ataki te nie zagrażają bezpieczeństwu Stanów Zjednoczonych.

ot. .flickr.com/ katylevinson

Jak informuje „New York Times”, na którego powołuje się RT, śledztwo specjalistów departamentu świadczy o tym, że wg. strony amerykańskiej za atakami stoi struktura jakiegoś państwa trzeciego. W tym wypadku, hakerzy podejrzewani są o inspirację rosyjskich struktur.

Minister spraw zagranicznych Rosji, Sergiej Ławrow, poproszony o komentarz do amerykańskich podejrzeń o rosyjską inspirację odpowiedział, że nie będzie sprawy komentował, ponieważ nie chciałby używać niecenzuralnych słów.

Obecny atak, w przypadku ujawnienia przez atakujących danych w przestrzeni publicznej, może przynieść Hillary Clinton, kandydującej z ramienia Partii Demokratycznej, niepowetowane szkody. Tym razem łupem włamywaczy padły dane o finansowaniu kampanii wyborczej, pisma i dokumenty dotyczące strategii kampanii, program analizujący danych oraz badania opozycyjnych kandydatów wewnątrz partii. Sztab wyborczy potwierdził fakt ataku, choć twierdzi, że wewnętrzna sieć pozostała nienaruszona. Pośrednio udany atak został udowodniony wypowiedziami Juliana Assange’a z Wikileaks, który powiedział, że jego organizacja dysponuje jeszcze wieloma dokumentami z kampanii wyborczej prowadzonej przez Partię Demokratyczną.

W najbliższych dniach możne oczekiwać upublicznienia kolejnych rewelacji o kulisach wyborów w USA.

Exit mobile version