Polski patriota może już nosić koszulkę z wilkiem i „żołnierzami wyklętymi” czy zasypiać w patriotycznej pościeli ze ruinami stolicy z czasów Powstania Warszawskiego. Teraz do kubka z majorem Łupaszką będzie mógł nalewać specjalny „patriotyczny” napój.
I nie chodzi o pięć piw, które zamawiali niegdyś aktywiści Młodzieży Wszechpolskiej. Firma 8K, znana z produkcji napojów energetycznych Mordor i Super Ruchacz, wypuszcza na rynek kolejną markę adresowaną do „młodych patriotów”. Nazwa napoju nie jest specjalnie oryginalna – Żołnierze Wyklęci.
Marek Bartosiński z 8K przekonywał gazetę.pl, że nie chodzi tylko o robienie pieniędzy na intensywnie propagowanym przez instytucje państwowe, coraz popularniejszym micie niezłomnych żołnierzy walczących z komuną. Powiedział, że napój nie jest produktem gorszym od istniejących już gadżetów, a poza tym część zarobionych na nim pieniędzy firma przekaże fundacji kultywującej pamięć o „wyklętych”.
– Energetyk nie jest gorszy od pościeli albo podkoszulka, który po latach użytkowania może służyć za ścierkę do kurzu, kiedy się już zużyje – podsumował przedstawiciel 8K.
O tym, że na odpustowej tandecie w wydaniu patriotycznym można nieźle zarobić świadczą również przykłady z branży gastronomicznej.