Site icon Portal informacyjny STRAJK

Zostali pobici bo „wyglądali na lewaków”

fot. Facebook.com/ Kolektyw Zaraza

Lokalne media piszą o ataku na czwórkę nastolatków, wracających w sobotę wieczorem z imprezy organizowanej przez gdańskich anarchistów. Cztery osoby zostały pobite pałkami teleskopowymi i zwyzywane. Sprawcy uciekli.

Dodajmy – uciekli, krzycząc „klepać mordy jebanym lewakom!” i „lewaków trzeba zniszczyć”. Impreza równościowa DIY Safe Disco w gdańskiej Oliwie, z której wracali poszkodowani, została zorganizowana przez Kolektyw Zaraza – nieformalną anarchistyczną grupę walczącą o prawa lokatorskie, prawa zwierząt i wolność od faszyzmu. Regularnie organizuje wydarzenia o wymowie równościowej. Tak było i tym razem.

Dwie pary 19-latków wracające z „Domu Zarazy” zostały napadnięte przez grupę około 11 napastników, krzyczących o „lewakach”, których trzeba bić. Wcześniej usiłowali zaczepiać dwie osoby już przy samej bramie lokalu, jeszcze podczas trwania imprezy, ale odpuścili i zamiast tego zaczaili się kilka ulic dalej.

Dziewczyny mają poranione twarze, chłopcy – obrażenia głowy. Sprawcy mieli ze sobą pałki teleskopowe, więc gdyby nie puchowe kurtki – obrażenia zapewne byłyby większe. Na miejsce przyjechała policja, zabezpieczyła nagrania z monitoringu. Trwa poszukiwanie agresorów.

To najwyraźniej element jakiejś zorganizowanej kampanii, bo jeden z „szeryfów” niedawno napadł kolejną osobę, które sprawiała wrażenie, jakby „była lewakiem”:

Kolektyw Zaraza na swoim Facebooku alarmuje, że te przypadki nie są odosobnione, od początku roku odnotowano już kilka brutalnych ataków na tle światopoglądowym lub etnicznym:
„Środowisko antyfaszystowskie od dawna stara się zwalczać nacjonalizm, który jest traktowany jako przykrywka przez zwolenników totalitarnych i zbrodniczych ideologii. Ich działalność stanowi realne zagrożenie dla wielu osób – tu i teraz.”

Szóstego stycznia, trzech rasistów we Wrocławiu najpierw pobiło, a następnie próbowało zrzucić ciemnoskórego mężczyznę do tunelu z wysokości ok. 20 metrów. Gdyby nie dotyczyło to ciemnoskórego mężczyzny, nagłówki gazet w całym kraju mówiłyby o próbie brutalnego morderstwa. (…)
Tego samego dnia w Bydgoszczy doszło do (tym razem) słownego ataku na działacza LGBT przez 3 zamaskowanych napastników. Jeden miał emblemat Zawiszy. Napastnicy mówili, że ma „skończyć z pedalskimi demonstracjami”.

W przeddzień Wigilii, w Sopocie nad ranem, kilku pijanych klientów najpierw zaczęło wyzywać obsługę baru (najprawdopodobniej obywateli Ukrainy), by po chwili przejść do rękoczynów. Zaczęli rzucać krzesłami (jednym trafili przypadkową kobietę prosto w głowę) krzycząc „Polska dla Polaków”.

Po obejrzeniu dokumentu i po przeczytaniu tych kilku przykładów wyżej zastanówmy się przez chwilę. Czy nacjonalizm może być pokojowy? Czy faktycznie faszyzm w Polsce już nie istnieje, czy to paranoja i jednostkowe przypadki? Kto ma to zatrzymać? Władza, która po cichu bądź otwarcie wspiera skrają prawicę?

Exit mobile version