Standaryzacji płac na godnym poziomie i wypracowania systemu negocjacji na szczeblu branżowym domagają się przedstawiciele pracowników sektora publicznych usług medycznych, którzy spotkali się wczoraj w Warszawie.

Pracownicy szpitala w Opolu / nowawersja.szpital.opole.p
Pracownicy szpitala w Opolu / nowawersja.szpital.opole.p

Lekarze, pielęgniarki, ratownicy medyczni, fizjoterapeuci i pracownicy innych medycznych profesji są zgodni co do jednego –  system negocjowania warunków zatrudnienia i płacy w Polsce jest obecnie dysfunkcjonalny. Na konferencji „Czy dobra zmiana w ochronie zdrowia jest możliwa bez strajku?” przedstawiono wczoraj kilka propozycji na poprawę jego działanie z korzyścią dla pacjentów i pracowników.

Roman Badach-Rogowski z Krajowego Związku Zawodowego Pracowników Ratownictwa Medycznego (KZZPRM) stwierdził, że należy skończyć z kompulsywną metodą wywalczania podwyżek, które obecnie są przyznawane dopiero, gdy dana grupa zawodowa przeprowadzi akcję strajkową. Jego zdaniem taki proces musi się odbywać w ramach negocjacji przedstawicieli strony pracowniczej i ministerialnej. „Zmuszanie pracowników medycznych do strajkowania o należne wynagrodzenia to ich poniżanie, niszczenie etosu ich zawodów, obniżanie ich rangi i zaufania społecznego. Pracownicy służby zdrowia chcą się porozumieć, nie strajkować” – apelował związkowiec.

Przedstawiciel lekarzy Krzysztof Bukiel podkreślił z kolei, że polska służba zdrowia, przy obecnych, jednych z najniższych w Europie nakładów, funkcjonuje głównie dzięki wyzyskowi personelu. „System opieki zdrowotnej w Polsce funkcjonuje tak naprawdę (…) tylko dzięki temu, że pracownicy służby zdrowia są wykorzystywani, wyzyskiwani ekonomicznie”.

Reprezentanci medycznych profesji zgodnie uznali, że najlepsze będzie rozwiązanie problemu na szczeblu ministerialnym. „Związki doszły do wniosku, że w sytuacji, gdy ceny refundowanych świadczeń zdrowotnych są ustalone w sposób administracyjny przez państwo, to również płace pracowników zakładów opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych powinny być ustalane przez państwo w formie prawa powszechnie obowiązującego we wszystkich tych zakładach” – mówiła wiceprzewodnicząca Krajowego Związku Zawodowego Pracowników Medycznych Laboratoriów Diagnostycznych (KZZPMLD) Magdalena Rudzińska-Borkowska.

Grupy zapewniły również, że zamierzają działać solidarnie i popierają wszelkie starania przedstawicieli zawodów medycznych, zmierzające do poprawy warunków płacy i pracy. „Związki zawodowe, które weszły w skład porozumienia, w sposób zdecydowany poparły wynegocjowane przez związek pielęgniarek podwyżki i domagają się działań zapewniających wzrost wynagrodzeń także dla pozostałego personelu medycznego, a także ustalenie stabilnego systemu kształtowania wynagrodzeń” – podkreśli przewodniczący Zarządu Głównego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Techników Medycznych Elektroradiologii (OZZTME) Cezary Staroń.

Związkowcy oświadczyli, że liczą na spotkanie z premier Beatą Szydło, po którym nastąpi szybkie dojście do porozumienia ze stroną rządową w sprawie wdrożenia ich pomysłów. Jeśli natomiast zostaną zignorowani, wówczas będą zmuszeni walczyć o swoje za pomocą wszelkich dostępnych środków, nie wyłączając strajków.

Pod wspólnym stanowiskiem podpisały się: Ogólnopolski Związek Zawodowy Pracowników Diagnostyki Medycznej i Fizjoterapii; Ogólnopolski Związek Zawodowy Techników Medycznych Radioterapii; Ogólnopolski Związek Zawodowy Pracowników Fizjoterapii; Ogólnopolski Związek Zawodowy Fizjoterapia; Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych, KZZPMLD, KZZPRM, OZZTME oraz OZZL.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Koalicji Lewicy może grozić rozpad. Jest kłótnia o „jedynkę” do PE

W cieniu politycznej burzy, koalicja Lewicy staje w obliczu niepewnej przyszłości. Wzrasta…