Związkowcy zapowiedzieli, że swoje decyzje odnośnie dalszych kroków, które zamierzają podjąć, ogłoszą 12 lutego. Nie wykluczają wszczęcia sporu zbiorowego.
[blocktext align=”left”]Związkowcy twierdzą, że chodzi o podpisanie porozumienia w taki sposób, aby można było zaoszczędzić około 300 mln zł na obniżce ich wynagrodzeń podczas przekazywania kopalń z Kompanii Węglowej do nowej spółki.[/blocktext]- Chcieliśmy, aby zostało podpisane takie samo porozumienie jak w lutym ubiegłego roku. Wówczas ‘czternastka’ też była wypłacona w dwóch ratach, właśnie w takich proporcjach – w lutym 40 proc., 60 proc. w późniejszym terminie – powiedział szef „Solidarności” w Kompanii Węglowej Bogusław Hutek, w rozmowie z dziennikarzami, tuż po tym jak delegacja związkowa opuściła salę, w której prowadzone były rozmowy.W trwającym od wielu miesięcy sporze w Kompanii Węglowej nie chodzi jednak wyłącznie o czternaste pensje i sposób ich wypłacania, lecz o system wynagrodzeń w ogóle. Według Hutka podstawową przyczyną zerwania negocjacji była kategoryczna odmowa zarządu na wpisanie do treści porozumienia wysokości średniego wynagrodzenia w firmie w taki sposób, aby kwota ta obejmowała „wszystkie składniki pracy, tak jak było to w ubiegłym roku”. Związkowcy twierdzą, iż brak takiego zapisu oznacza faktyczną obniżkę płac o ponad 1,5 tys. zł.
Szefostwo spółki ograniczyło się do lakonicznego komunikatu:
Postawa związków zawodowych jest dla nas niezrozumiała z uwagi na bardzo trudną sytuację finansową Kompanii Węglowej oraz fakt, że zarząd KW wyszedł naprzeciw oczekiwaniom strony społecznej i w dniu 10 lutego br., wycofał się z wypowiedzenia porozumienia z dnia 17 lipca 2015.
Zarząd Kompanii Węglowej samodzielnie podejmie decyzję o wypłacie dla pracowników 14 pensji za 2015 rok w dwóch ratach w wysokości 30 proc. nagrody i 70 proc. nagrody.
W oświadczeniu zarządu chodzi o porozumienie, gwarantujące górnikom niezmienność warunków wynagradzania przez rok po planowanym na koniec kwietnia, przekazaniu 11 kopalń KW do nowej spółki – Polskiej Grupy Górniczej. Dwa tygodnie temu zarząd wypowiedział porozumienie, co spotkało się ze sprzeciwem związków zawodowych. W środę wypowiedzenie zostało wycofane. Strony mają teraz negocjować nowy układ zbiorowy dla PGG. W czasie negocjacji obowiązywać będą dotychczasowe regulacje, jednak nie dłużej niż przez rok.
– Konieczne będzie prowadzenie rozmów ze stroną społeczną w sprawie nadal trudnej sytuacji finansowej Kompanii Węglowej, kosztów pracy, szczególnie w aspekcie pozyskania inwestorów dla Polskiej Grupy Górniczej – zapowiedział Tomasz Głogowski, rzecznik prasowy Kompanii Węglowej. Jej prezes zaś, Krzysztof Sędzikowski, mówił wcześniej, że potrzebny jest nowy system wynagradzania, powiązany z wynikami firmy.
Od początku bieżącego tygodnia, związki zawodowe organizowały tzw. masówki, spotkania informacyjne w poszczególnych zakładach pracy. Ostrzegali wówczas górników, że wypełnienie luki w biznesplanie PGG, której wysokość szacuje się na ponad 300 mln zł oznaczałoby zmniejszenie wynagrodzeń górników średnio o ok. 1 tys. zł miesięcznie (brutto). Miałoby to nastąpić np. poprzez likwidację lub zawieszenie „czternastki” i innych świadczeń. Dlatego, najprawdopodobniej, szefostwo Kompanii nie chce zgodzić się na propozycję porozumienia w brzmieniu zaproponowany przez stronę pracowniczą.
Warto odnotować samodzielność Piotra Dudy, szefa NSZZ „Solidarność” i jego kolegów z branży górniczej. Póki co, wygląda, iż „S” nie podporządkowuje się Kaczyńskiemu i Szydło w imię płynnego wprowadzania „dobrej zmiany”.
[crp]