Kluby „Gazety Polskiej”, Rodziny Radia Maryja, NSZZ „Solidarność” i tzw. rolniczy OPZZ zamierzają pokazać, że wszystko co dzieje się w kraju, bardzo się im podoba. Piotr Duda mówi, że przykryje KOD czapkami, Sławomir Izdebski grozi wyniesieniem opozycji na widłach.
Sytuacja taka jak ta nie powtarza się często – ostatnio duża centrala związkowa tak bezkrytycznie popierała działania rządu za czasów SLD i był to wówczas OPZZ. Dzisiaj w rolę prorządowej organizacji pracowniczej na całego wchodzi „Solidarność”, która chce organizować demonstracje poparcia dla działań PiS i zapewniać, że demokracja w Polsce w żaden sposób nie jest zagrożona. – Przygotowujemy się do wyjścia na ulice i policzenia się. Jeżeli druga strona się chce policzyć, to się policzymy. My ich czapkami przykryjemy – mówił Piotr Duda kilka dni temu.
Do protestów przeciwko protestom chcą się dołączyć także kluby „Gazety Polskiej”. – Po nowym roku spotkamy się: „Solidarność”, Rodzina Radia Maryja i kluby „Gazety Polskiej”. Ustalimy, kiedy i jak wyrazimy rządowi poparcie – mówi ich lider, Ryszard Kapuściński (zbieżność nazwisk z wielkim reportażystą przypadkowa). Najgroźniej brzmią deklaracje Sławomira Izdebskiego, byłego działacza Samoobrony i zamożnego biznesmena. – Chcemy jako rolniczy OPZZ dołączyć do koalicji na rzecz obrony kraju przed kłamstwem i powrotem postkomunistów do władzy – deklaruje, za „postkomunistów” uważając najwyraźniej Platformę Obywatelską. – Skoro Solidarność ma ich przykryć czapkami, to rolnicy wyniosą ich na widłach!
Piotr Duda i władze „Solidarności” są najwyraźniej zbyt zajęte wyrażaniem swojego poparcia dla urzędującej władzy, żeby poprzeć strajk szkolny, który zapowiedział na przyszły rok największy polski związek zawodowy, czyli ZNP – przegłosowana już przez Sejm i czekająca na podpis prezydenta reforma oświaty tysiące z nich pozbawi pracy.