77-letni mieszkaniec gminy Marciszków między Wałbrzychem, a Jelenią Górą na Dolnym Śląsku usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzętami. Miał zapakować kocięta do foliowej torebki i uderzać nią o mur.

Do tego szokującego wydarzenia doszło 13 lipca. Policja w miejscowości Kamienna Góra została poinformowana o możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na doprowadzeniu do śmierci pięciu nowo narodzonych kotów. Osoba, która złożyła zawiadomienie wskazała funkcjonariuszom dokładny adres.

Gdy policjanci przybyli na miejsce zastali tam starszego mężczyznę i rozpoczęli stosowne czynności. Mężczyzna ów, indagowany przez mundurowych, potwierdził, iż owszem, uśmiercił zwierzęta. Podczas oględzin policjanci znaleźli również reklamówkę, w której leżały zmasakrowane zwłoki pięciorga kociąt.

Z nieoficjalnych informacji, które podaje portal TVN24 wynika, że 77-latek włożył zwierzęta do foliowej torebki i uderzał nią wielokrotnie o mur. Gdy uzyskał pewność, że zwierzęta zdechły powrócił do swoich codziennych zajęć. Mężczyzna został zatrzymany, postawiono mu oficjalnie zarzuty. Grożą mu nawet trzy lata pobytu w zakładzie karnym.

– Przyznał się do zarzucanego mu czynu. Złożył wyjaśnienia, a z jego wypowiedzi można wnioskować, że nie do końca zdawał sobie sprawę z powagi sytuacji – relacjonowała w rozmowie z dziennikarzami TVN24 mł. asp. Paulina Basta z policji w Kamiennej Górze.

paypal

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. „Osoba, która złożyła zawiadomienie wskazała funkcjonariuszom dokładny adres.”

    Czyli zakapował ktoś z rodziny lub sąsiad, bo ktoś z drugiego końca wsi, nawet gdyby przypadkiem tamtędy przechodził, nie wiedział by, czym staruszek tak młóci.
    Tradycja donosicielstwa ma u nas długie tradycje. Chociaż wstydliwie ukrywane. Warto w tym kontekście sięgnąć do książki „Szanowny panie Gistapo. Donosy do władz niemieckich w Warszawie i okolicach w latach 1940-1941”. Tych donosów było tak dużo, że niemieckie władze okupacyjne kilkakrotnie występowały do Berlina z prośbą o zwiększenie budżetu na tłumaczy „korespondencji”.

    1. A mówił ci ktoś, że na twoją dolegliwość może ci pomóc pocałowanie ściany z rozbiegu?

    2. Nawet gdybym popełnił harakiri to tobie rozumu nie doda.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Koalicji Lewicy może grozić rozpad. Jest kłótnia o „jedynkę” do PE

W cieniu politycznej burzy, koalicja Lewicy staje w obliczu niepewnej przyszłości. Wzrasta…