Site icon Portal informacyjny STRAJK

1 Maja w Warszawie

fot. FiA

Jak co roku 1 maja w Warszawie zgromadził wiele środowisk radykalnej lewicy. O godzinie jedenastej na rondzie de Gaulle’a zgromadzili się uczestnicy marszu organizowanego przez stowarzyszenie Historia Czerwona, Komunistyczną Partię Polski, Polską Partię Robotniczą i Czerwony Front. O godzinie 11:30 udano się w marszu na plac Grzybowski.

Zgromadzeni rozpoczęli uroczystość od odśpiewania Międzynarodówki, tradycyjnej pieśni międzynarodowego ruchu robotniczego. Następnie głos zabrał Piotr Ciszewski. „«Proletariusze wszystkich krajów łączcie się» zamieniono dziś na proletariusze wszystkich krajów podrzynajcie sobie gardła” —rozpoczął, cytując Różę Luksemburg, nawiązując do toczących się dziś wojen na świecie.Przewodniczący „Historii Czerwonej” poruszył temat straszenia Polaków wojną z Rosją, która pojawia się na ustach wielu polityków. Straszenie to ma przygotować Polaków na nadciągające starcie zbrojne, żeby Polacy się nie buntowali tylko grzecznie szli na front. Zacytował też słowa premiera Donalda Tuska, że żyjemy dziś w czasach wojennych.Piotr Ciszewski poddał krytyce politykę polskich klas rządzących polegających na gigantycznych zbrojeniach, jednocześnie pomijając przy tym pilnie potrzebne wydatki na kwestie mieszkaniowe czy sprawy pracownicze. „Kapitaliści już zacierają ręce patrząc jak rośnie wartość akcji koncernów zbrojeniowych” — podsumował mówca. Każdy kto myśli inaczej jest natomiast nazywany wrogiem ojczyzny bądź agentem obcych służb.

Wszystkie siły w sejmie od lewa do prawa popierają zwiększenie zbrojeń i przygotowania do wojny. „My nie będziemy ginąć w waszych wojnach” — wykrzyczał Piotr Ciszewski. W zamian za to domaga się godnej płacy i pracy. Jednocześnie wyraził solidarność z pracownikami w miejscach gdzie już trwają konflikty zbrojne: w Kurdystanie, Palestynie, Ukrainie i Rosji.

„Sława dezerterom” zaczęli skandować zebrani za Piotrem Ciszewskim, który potępił udział w wojnach w obronie zysków kapitału i imperializmu. Następnie wyraził swoje poparcie dla samorządności pracowniczej oraz o prawie każdego Polaka do mieszkania.

Przewodniczącą Komunistycznej Partii Polski Beata Karoń przypomniała zebranym o 135 letniej historii święta pracowników. W tym czasie odbyło się już wiele walk pracowniczych: „Jest to dzień walki o lepsze warunki pracy, o bezpieczeństwo w pracy, o skrócenie dnia pracy do 8 godzin, o prawo do emerytury, o prawo do ubezpieczeń społecznych” — wymieniała mówczyni zasługi walk międzynarodowego ruchu robotniczego. Jednocześnie dodała, że te prawa są dziś zagrożone, przypominając łamane nagminnie prawo do zrzeszania się w związkach zawodowych czy masowe zwolnienia.

Następnie Beata Karoń przytoczyła fakt rosnących dysproporcji społecznych, powiększania się majątku nielicznych, przy setkach milionów ludzi głodnych.

„Jesteśmy tu by walczyć o lepszą i krótszą pracę” — mówiła przewodnicząca KPP — „oto żeby robotnicy i inni pracownicy najemni mogli żyć godnie, bezpiecznie”.

W drugiej części swojego przemówienia mówczyni przedstawiła antywojenne stanowisko KPP. Wyraziła pragnienie by obecne i następne pokolenia mogły żyć i rozwijać się w pokoju. „Dlatego niezbędne jest zjednoczenie w klasowy ruch zawodowy, w partie polityczne” — podała rozwiązanie Beata Karoń. (…)

Towarzysz Baranowski występujący w imieniu Czerwonego Frontu zwrócił uwagę, że 1 maja jest najważniejszym świętem roku, będącym ponad jakimikolwiek innymi okazjami i rocznicami. Dlatego też wyraził zadowolenie z licznego uczestnictwa w uroczystości. „To nie jest święto biurokratów (…), ani szarlatanów co mają wybujałe ego i chcą się wybić” — mówił Towarzysz Baranowski. Przypomniał także, że to święto nie jest po prostu dłuższym weekendem ani świętem Unii Europejskiej.

„To jest święto naszej klasy, klasy robotniczej” — wykrzyczał mówca Czerwonego Frontu. Ta klasa, mówił dalej, jest budowniczym całego bogactwa naszego świata a także siłą, która może zmienić cały świat. Wymienił także błędne poglądy jakoby klasa robotnicza już więcej nie istniała, bo dziś każdy utożsamia się jako klasa średnia a nie robotnik. (…)

Klasa robotnicza jest dziś uśpionym olbrzymem, jedynie częściowo zorganizowanym w walkę klasową. Chodzi natomiast o to by zaangażować ją całościowo. „I to jest dziś nasze zadanie, by przejąć z powrotem 1 maja dla klasy robotniczej”, „Teraz zadaniem jest to aby 1 maja stał się świętem klasy robotniczej i jej awangardy, socjalistów, komunistów” — podsumował mówca. (…)

Skąd biorą się konflikty zbrojne? – postawił pytanie reprezentant PPR i odpowiedział, że to konkurencja między kapitalistami walczącymi o nowe rynki na naszym zbyt małym na ich apetyty świecie, powoduje napięcia, a w końcu nieuchronnie prowadzi do wojen. „Dlatego istnienie wojen w systemie prywatnej własności środków produkcji jest nieuniknione” —dodał mówca.(…)

Następnie mówił o ludobójstwie prowadzonym przez przez Izrael w Palestynie. Przypomniał jednocześnie decydującą rolę kapitału amerykańskiego, który cały czas wspiera Izrael.

Główne zło tego świata streścił ostatni mówca w jednym słowie – „kapitalizm”. Zwrócił uwagę, że kapitalizm nie jest bez alternatyw i rewolucja październikowa dała na to dowód. Stwierdził również, że różnica między Polską Rzeczpospolitą Ludową a III RP jest drastyczna. PRL w oparciu o socjalizm zapewnił nam dynamiczny rozwój, a III RP zniszczyła polską gospodarkę, wpędziła ją w kryzys i zlikwidował prawa socjalne i pracownicze dostępne wcześniej dla robotników. (…)

Po zakończeniu przemówień sformowano pochód i udano się w marszu wśród skandowanych haseł i muzyki. Uczestniczy zaopatrzeni byli w liczne czerwone flagi a także flagi reprezentujące ich przynależność organizacyjną. Na czele marszu szli uczestnicy niosąc baner z hasłem „pracy, chleba, chleba i pokoju”.Około 40 minut po rozpoczęciu zgromadzenia zorganizowanego przez Historię Czerwoną Piotra Ciszewskiego, na pl. De Gaulle’a przybył pochód, zorganizowany oddzielnie i prowadzony przez Piotra Ikonowicza. Nie przyłaczył sie do pochodu wcześniejszego i poszedł własną trasą. (strajk.eu)(źródło: Fakty i Analizy, skróty pochodzą od redakcji Strajk.eu)
Exit mobile version