Site icon Portal informacyjny STRAJK

20-latek zatrzymany za sierp i młot na Facebooku

facebook.com

Bartosz Tomassi na początku sierpnia zamieścił na Facebooku zdjęcie z sierpem i młotem. W komentarzu zażartował niefrasobliwie na temat zbrodni katyńskiej. Gdy obudził się w czwartek rano, nad jego łóżkiem stali policjanci.

20-letni mieszkaniec Wapna (pow. wągrowiecki) został dziś rano zatrzymany przez funkcjonariuszy z Komendy Stołecznej Policji.  Jak relacjonuje Tomassi dla Strajk.eu, mundurowi pojawili się w domu jego matki kiedy jeszcze spał. Wykorzystując ufność kobiety, której powiedzieli, że „chcą tylko porozmawiać z synem”, weszli do środka, mimo, że nie dysponowali nakazem. – Obudziłem się i zobaczyłem policjantów, który pokazują mi odznaki – mówi Tomassi, który następnie usłyszał, że jest zatrzymany w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa. – Powiedzieli, że mam do wyboru – albo pójdę z nimi i udostępnię im laptopa, albo do akcji wkroczy prokurator.

Okazało się, że policjanci przemierzyli 350 km na wielkopolską wieś z powodu zawiadomienia o naruszeniu art. 256 Kodeks karnego § 1. mówiącego o tym, że „Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość”. Donos miał zgłosić pewien obywatel, głęboko zaniepokojony treściami, które Tomassi zamieścił na swoim fejsbukowym profilu 4 sierpnia. Chodzi o zdjęcie profilowe, na którym obok twarzy młodego działacza widzimy znaczek olimpiady w Rio de Janeiro oraz sierp i młot, co jest oczywistą formą żartu. Również żartobliwy miał być w intencji autora jeden z komentarzy pod zdjęciem, w którym Tomassi zaproponował nową konkurencje olimpijską: „strzelanie w tył głowy na czas, w rowie katyńskim”. Słowa te wywołały oburzenie wśród szczególnie wrażliwych prawicowych publicystów, z których niektórzy, np. Wojciech Wybranowski w wulgarnych słowach wyżywali się na 20-latku na Twitterze.

Tomassi został przewieziony na komisariat w Wągrowcu, gdzie usłyszał od stołecznych „stróżów prawa”, że może pójść na ugodę z prokuratorem, jeśli przyzna się do winy i wyrazi skruchę. Zatrzymany w rozmowie ze Strajk.eu wyjawił również, że policjanci poinformowali go, że sierp i młot jest symbolem prawnie zakazanym w Polsce i podlega ściganiu na mocy art. 256 KK. Tymczasem w Polsce noszenie symboli komunistycznych nie jest zabronione przez prawo, co potwierdza orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z 2011 roku. Tomassi pod presją funkcjonariuszy zdecydował się jednak przystać na proponowane warunki. Nie oznacza to jednak, że nie stanie przed sądem. O wszystkim zadecyduje prokurator.

Tomassi jest byłym działaczem kilku organizacji politycznych. Ostatnią jego przystanią była partia Zmiana. Po wybuchu ostatniej awantury zrezygnował jednak z zasiadania w zarządzie krajowym tego ugrupowania. Jak sam przyznaje – nie chce zaszkodzić organizacji.

Próbowaliśmy uzyskać informacje na temat przyczyn zastosowania tak radykalnych środków wobec zatrzymanego i wysyłania policjantów na drugi koniec Polski, jednak rzecznik stołecznej policji poinformował, że o sprawie nic nie wie i zaproponował kontakt mailowy. Pytania wysłaliśmy i czekamy na odpowiedź.

Exit mobile version