„Czy rację ma pisarz i dziennikarz Eric Zemmour, który uważa, że lotnictwo francuskie zamiast bombardować syryjską Raqqę powinno zrównać z ziemią Molenbeek?” – pyta nas dzisiaj facebookowa strona „Rzeczpospolitej” („Bombardowanie dzielnicy dywizje pancerne miotacze ognia zrównać z ziemią a brudasów do obozów i deportacja” – odpowiada uprzejmie czytelnik, Andrzej Frątczak, pielęgniarz z Ząbek). Molenbeek to biedna, w dużej mierze zamieszkana przez imigrantów z Maghrebu, zwłaszcza z Maroko, dzielnica Brukseli. Zemmour to francuski dziennikarz i pisarz, skazany we Francji za swoje rasistowskie wypowiedzi; znany też z homofobii i seksizmu. „Rzeczpospolita” była (kiedyś, dawno temu) uważana za najbardziej wyważone i dające się czytać prawicowe medium.
Ciekawe jest to, że w samym artykule, zajawionym takim pytaniem, autorzy – Paweł Marszałkowski i Michał Słonimski – nie nawołują do nalotów dywanowych na biedne dzielnice. Tekst jest oczywiście koszmarnie tendencyjny, jako bohaterów wybrano wyłącznie białych Belgów, którzy wyrzucają z siebie rasistowskie i klasistowskie dykteryjki, zwiększającą się liczbę muzułmańskich sąsiadów nazywając „epidemią”. Faktycznie jest tam cytat z Zemmoura, ale nikt nie pyta na serio, czy jego postulaty powinno się zrealizować. No, ale tekst trzeba było jakoś zareklamować, prawda? Anonimowa osoba obsługująca facebookowy fanpejdż postanowiła być „kontrowersyjna”. Liczy się przecież liczba kliknięć.
A zwierzęca, obrzydliwa islamofobia jest obecnie najlepiej żrącym tematem, zarówno w mediach społecznościowych, jak i zwykłych. Oddajmy głos Miriam Shaded, jest taka ładna, a jej tata urodził się w Syrii, będzie więc świetną ekspertką od migracji. Klik, klik, klik. A co na temat uchodźców ma do powiedzenia Mariusz Pudzianowski, Strongman i idol wielu Polaków? Klik, klik, klik. Epidemia, pasożyty, terroryzm, gwałt, strefa szariatu. Klik, klik, klik. A może zabijmy 90 tys. ludzi, bo mieszkają w dzielnicy, z której pochodzi terrorysta? Klik, klik, klik.
Jak to się dzieje, że nikogo nie obchodzą ludzie tonący w Morzu Śródziemnym? Że tylu ludzi nagle zaczęło nienawidzić zupełnie obcych sobie grup, które nigdy nie wyrządziły im nic złego? Że słowo „uchodźca”, oznaczające osobę uciekającą przed wojną, zaczęło mieć obraźliwy wydźwięk? Że ludzie o ciemniejszym kolorze skóry boją się wychodzić na ulicę? Że w polskim i europejskich parlamentach zasiadają nacjonalistyczne bojówki? Zapytajcie twórcę treści z Facebooka „Rzeczpospolitej” i jego kolegów. Klik, klik, klik.