Wojewoda warmińsko-mazurski zakwestionował wydatki olsztyńskiego stowarzyszenia, którym kieruje były poseł. Agent Tomek i jego żona muszą zwrócić 1,4 mln zł.
„Helper” prowadzi środowiskowe domy pomocy społecznej w regionie: w Olsztynie, Marcinkowie, Prejłowie, Jedwabnie i Reszlu. Do ich prowadzenia dokładają się gminy i wojewoda warmińsko-mazurski Artur Chojecki. To właśnie on zlecił kontrolę wydatków „Helpera” za okres 2015-2016 w pięciu domach. Rzeczniczka wojewody poinformowała, że do zwrotu będzie prawie 1,5 mln zł – ale ostatecznie może wyjść jeszcze więcej, ponieważ stowarzyszenie nie kwapiło się do współpracy z kontrolerami, brakowało dokumentacji, wykazy były niepełne.
Kontrolerzy we wnioskach końcowych stwierdzili „dużą skalę niegospodarności, stwierdzoną w związku z przeznaczeniem dużych kwot na zakupy sprzętu i materiałów wysokiej klasy, znanych marek”. Tomasz Kaczmarek i jego żona źle wykorzystywali dotacje celowe lub pobierali ich zbyt dużo, w zdumienie wprawiły również urzędników luksusowe zakupy sprzętu elektronicznego np. dronów, ale także perfum, kosmetyków, odzieży sportowej. Z kasy stowarzyszenia opłacano wynajem i ubezpieczenie samochodów dla spółek powiązanych z „Helperem”. Agent Tomek uważa, że ktoś próbuje go wrobić.
„Stowarzyszenie Helper, prowadzące na terenie Warmii i Mazur sześć Środowiskowych Domów Samopomocy, zawsze funkcjonowało w sposób transparentny, świadcząc opiekę osobom wykluczonym, niepełnosprawnym oraz chorym na Alzheimera na najwyższym poziomie, a wszystkie dotychczasowe kontrole przeprowadzane na przestrzeni ostatnich siedmiu lat nie kwestionowały jakichkolwiek zakupów dokonanych dla naszych podopiecznych” – napisał w oświadczeniu. Uważa też, że Urząd Wojewódzki przekroczył uprawnienia kontrolne. Rzeczniczka wojewody w odpowiedzi poinformowała media, że wobec „Helpera” wszczęły postępowania: policja, prokuratura i Krajowa Administracja Skarbowa.