Nie mogą się już bez nich obyć prawicowe demonstracje, PiS stale chwali ich za patriotyzm. Teraz znani z antysemityzmu kibole mogą zostać uhonorowani odznaką „Za Zasługi dla miasta Łodzi”.
Konkretnie chodzi o stowarzyszenie kibiców ŁKS; znalazło się ono w gronie tegorocznych kandydatów do otrzymania tego przyznawanego przez łódzką radę miejską wyróżnienia na wniosek radnego Platformy Obywatelskiej Pawła Bliźniuka. Na wczorajszym posiedzeniu wniosek o nagrodzenie organizacji został zaopiniowany pozytywnie i nic już nie stoi na przeszkodzie, by wśród ponad 20 innych osób i instytucji wyróżnić także kibiców. Powodów, według wnioskodawcy, jest co niemiara: stowarzyszenie organizuje „niezliczone akcje charytatywne”, propaguje uprawianie sportu, a do tego przeprowadziło w Łodzi bieg pamięci „żołnierzy wyklętych”.
Łódzcy kibice mają również na koncie znalezienie się w 2013 r. na liście monitorującego antysemickie incydenty Centrum Simona Wiesenthala. Odnotowano ich, bo na imprezie ku czci zmarłego kolegi zorganizowali zabawę pt. „2 zł za 3 rzuty w Żyda”, a potem na swojej stronie internetowej chwalili się, że „nietypowa konkurencja” cieszyła się ogromnym zainteresowaniem. W tekturową kukłę ubraną w strój kibica Widzewa Łódź rzucali ponoć kibice płci obojga, w różnym wieku.
Incydent sprzed lat, niewart wspominania? Niekoniecznie. Łódzka „Gazeta Wyborcza” pisała, że na tej samej witrynie nadal znaleźć można kolekcję vlepek i wzorów graffiti z hasłem „Śmierć Żydzewskiej Kurwie”, a dla prawdziwych fanów tapetę na pulpit z hasłem „Fuck Jewdzew”. Najwyraźniej publikacja zdenerwowała „zasłużonych łodzian”, bo obecnie dział z vlepkami na witrynie jest pusty. Jeśli jednak uważnie przejrzeć galerie, znajdą się zdjęcia z transparentami opatrzonymi skrótem ŚŻK.
Zapytany przez „GW” o to, czy ten rodzaj działalności kibiców ŁKS nie wyklucza ich ze starania się o jakiekolwiek nagrody, Paweł Bliźniuk zapewniał, że organizacja robi wiele dobrego, a ekscesy pojedynczych osób nie mogą przekreślać pozytywnej działalności innych.