Prawo i Sprawiedliwość nadal bezradne w starciu z „Pancernym Marianem”. Prezes NIK wydał dziś oświadczenie, z którego wynika, że nie tylko nie zamierza składać rezygnacji, ale domaga się również zaprzestania ataków na jego osobę. Tymczasem Lewica zamierza wciąż sprawę w swoje ręce i zafundować Banasiowi Trybunał Stanu.
Środa zaczęła się od kolejne komunikatu Mariana Banasia, który z pewnością nie zadowoli decydentów z Nowogrodzkiej. – Byłem gotów złożyć rezygnację z urzędu szefa NIK, jednak z przykrością stwierdziłem, że moja osoba stała się przedmiotem brutalnej gry politycznej – czytamy w oświadczeniu na stronie internetowej Izby. Szef NIK podkreślił też, że Izba jest jednym z najważniejszych urzędów państwowych, który cieszy się autorytetem. – Jako prezes NIK nie mogę pozwolić, by Izba stała się przedmiotem politycznych rozgrywek i targów – dodał.
A więc wszystko jest klarowne – prezes NIK rezygnować ani myśli. Co zrobi w tej sytuacji PiS? Wygląda na to, że nie ma pomysłu. Musimy poczekać na wyniki śledztwa i zastanowić się też, czy są jakieś inne możliwości prawne ws. odwołania go – stwierdził i szef klubu PiS Ryszard Terlecki.
Najnowsze doniesienia skomentował Władysław Kosiniak-Kamysz. – Odwołanie prezesa NIK Mariana Banasia jest zadaniem PiS, a nie opozycji, to nie opozycja powołała Banasia – podkreślił szef PSL. – To oni sobie to zgotowali – dodał. – Ten konflikt już jest zły dla państwa, bo funkcjonowanie jednej z najważniejszych instytucji, jaką jest NIK, jest skupione na relacjach z partią rządzącą, a nie prowadzeniu kontroli państwowych – powiedział przywódca ludowców, dodając, że jego formacja nie zamierza wspierać pomysłów typu zmiana konstytucji, aby wspomóc doraźnie rząd.
W podobnym tonie wypowiada się KO. „Nie nabierajmy się na pisowski teatr wokół Banasia. Prezes PiS z całą świadomością skierował go do NIK, aby zniszczyć tę instytucję. Jak Macierewicza do wojska, jak minister Zalewską do edukacji, jak Kuchcińskiego do Sejmu. Ludzie precyzyjnie dobrani do destrukcji. Tylko to” – napisał na Twitterze Tomasz Siemoniak. poseł PO.
Konkretny pomysł na rozwiązanie sprawy na już gotowy Lewica. Szef klubu Krzysztof Gawkowski zakomunikował, że jego formacja chce bronić wiarygodności państwa i konstytucji. – W dniu dzisiejszym zwrócimy się do innych klubów parlamentarnych, aby podpisały się pod wnioskiem o Trybunał Stanu dla pana prezesa Mariana Banasia – ogłosił poseł na konferencji prasowej w Sejmie.
– To, co dzieje się w jednej z najważniejszych instytucji państwa – w Najwyższej Izbie Kontroli – zamieszanie, które jest wywołane tym, że na czele tej instytucji stoi potencjalny przestępca, nie może pozostawać bez reakcji – podkreślił Gawkowski. – Prawo i Sprawiedliwość ma odpowiednią większość w parlamencie, żeby sami mogli podjąć próbę odwołania pana prezesa Banasia w związku z przedstawieniem wniosku o Trybunał Stanu. Do dzisiaj to się nie wydarzyło – dodał polityk.
Gawkowski podkreślił, że Lewica nie będzie czekała dłużej; zapowiedział, że jeszcze w środę zwróci się o poparcie wniosku do przewodniczących klubów Koalicji Obywatelskiej i PSL-Kukiz’15. – Lewica zrobi wszystko, żeby pan Marian Banaś opuścił stanowisko prezesa Najwyższej Izby Kontroli – podkreślił poseł.
Beata Maciejewska, wiceszefowa klubu Lewicy zauważyła, że obywatele mają dość atmosfery tajności wokół afery Banasia. Przypomniała, że Lewica złożyła już tydzień temu wniosek o odtajnienie raportu CBA w tej sprawie. Dodała, że na Konwencie Seniorów złożony zostanie wniosek o to, aby na najbliższym posiedzeniu Sejmu pojawił się raport premiera Mateusza Morawieckiego o sprawie prezesa NIK. – Nie może być tak, że parlamentarzyści, obywatele i obywatelki nie wiedzą, co się w tej sprawie dzieje, że wszystko jest utajnione, oprócz tego, że mamy wiedzę, że na czele jednej z najważniejszych instytucji w państwie stoi osoba, wobec której są ogromne zarzuty – zaznaczyła posłanka.